E: Wisła Kraków w coraz większych tarapatach

3d dsc 4658Kolejny już mecz przegrała Wisła Kraków, tym razem jednak przed własnymi fanami. Porażka 1:2 z Piastem Gliwice, aktualnym Mistrzem Polski, spycha ją niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Aktualnie "Biała Gwiazda" znajduje się tylko jedno „oczko” nad pierwszym miejscem gwarantującym grę na drugim poziomie rozgrywkowym w następnym sezonie. Wynik jest jednak całkowicie zasłużony, a nawet za mały, patrząc na przewagę, jaką mieli goście w pierwszej części spotkania. Wisła gra coraz słabiej, a brak Jakuba Błaszczykowskiego, Vullneta Bashy i Vukana Savićevicia daje się we znaki. 

Sam początek meczu był dosyć nudny, chociaż więcej akcji stwarzali sobie podopieczni Waldemara Fornalika. W 24. minucie Tom Hateley wrzucił piłkę bardzo dobrze na głowę Gerarda Badii, ale dobrze w tej sytuacji zachował się Buchalik. Już minutę później, po rzucie rożnym stworzonym przez obronę Buchalika, goście zdobyli pierwszą bramkę. Kirkeskov idealnie zagrał piłkę do Parzyszka, który strzałem główką wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kolejną groźną akcją była już akcja bramkowa dla Piasta. W 50. minucie Tom Hateley znów bardzo dobrze wrzucił, znowu na głowę Parzyszka, który strzelił swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Już 7 minut później oglądaliśmy jednak bramkę kontaktową Wisły Kraków. David Niepsuj zdecydował się na zejście z prawej strony boiska i strzał lewą nogą. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i zatrzepotała w siatce. Ten sam zawodnik jednak po kilku minutach popisał się najgłupszym zachowaniem, jakie kibice mogli na murawie zobaczyć. W dobie VAR-u i wszędzie osadzonych kamer, postanowił zasymulować w polu karnym, mając na koncie żółtą kartkę. Sędzia Złotek oczywiście poszedł obejrzeć stykową sytuację na wideoweryfikacji, aby po niej pokazać drugą żółtą kartkę Niepsujowi i odesłać go do szatni. Gdyby nie ta sytuacja, kto wie, czy Wiśle nie udało by się odrobić star. Po kilku akcjach Piasta piłkę meczową miała "Biała Gwiazda", kiedy na puste pole wyszedł Burliga, postanowił dograć futbolówkę do Brożka, jednak zrobił to na tyle źle, że polski napastnik tylko wybił piłkę w górę. W 90. minucie z kontrą wyszli za to gracze gości, Buchalika nie było w bramce, ale nie wykorzystali tej sytuacji, ponieważ sędzia zagwizdał spalonego.

W następnej kolejce Wisłę czeka ciężki bój z Legią w Warszawie, Piast z kolei zagra swój mecz z Koroną Kielce u siebie.

Wisła Kraków - Piast Gliwice 1:2 (0:1)

Bramki: David Niepsuj 57’- Piotr Parzyszek 25’, 50’.

Żółte kartki: David Niepsuj x2, Marcin Wasilewski, Łukasz Burliga - Sebastian Milewski, Bartosz Rymaniak.

Czerwona kartka: David Niepsuj (Wisła - za drugą żółtą).

Wisła: Michał Buchalik - David Niepsuj, Marcin Wasilewski, Lukas Klemenz, Maciej Sadlok - Jean Carlos Silva (64' Łukasz Burliga), Rafał Boguski, Damian Pawłowski (81' Chuca), Krzysztof Drzazga (46' Przemysław Zdybowicz), Michał Mak - Paweł Brożek.

Piast: František Plach - Bartosz Rymaniak, Uroš Korun, Piotr Malarczyk, Mikkel Kirkeskov - Gerard Badía (67' Patryk Tuszyński), Tom Hateley, Patryk Sokołowski, Jorge Félix, Sebastian Milewski (87' Tomasz Mokwa) - Piotr Parzyszek (81' Dominik Steczyk).

Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Widzów: 13 685.

facebook_page_plugin

Wspieramy

Polityka cookies