RAsenReisen: Tag 12 - 28.09.2020
Auch in Florenz scheint wieder die Sonne! Also ab in die kurzen Klamotten und los ging es. Am Stadtrand zu einem Park & Ride mit direktem Straßenbahnanschluss ging es pro Strecke für 1,50€ ins Stadtzentrum. Die von außen unglaublich imposante und wunderschöne Kathedrale stach direkt in Auge. Kurzes Anstehen und dann für Lau einen Blick in das Innere werfen. Das hat uns aber überhaupt nicht gefallen. Grundsätzlich muss man aber schon sagen, Kirchen bauen können die Italiener! Da hätten sich die Stadionbauer mal eine Scheibe von abschneiden können.
Nachdem die bekannte Schmuckbrücke passiert wurde, ging es hoch hinaus auf die Pizzale Michelangelo, wo dieser sich einst hat inspirieren lassen. Tolle Aussicht über die Stadt, die wirklich schön ist. An jeder Ecke ist zu sehen, dass hier einst namenhafte Künstler am Werk waren.
Zu Fuß ging es weiter zum Stadion des AC Florenz. Bei der Umrundung des Geländes konnten wir leider kein offenstehendes Tor entdecken und mussten uns mit Blicken durch den Zaun zufriedengeben. Eins ist aber ganz klar! Diesen Ground müssen wir machen. Aber erst muss dieses Corona vorbei sein. Und mit viel Glück darf Schalke hier in Florenz international ein Pflichtspiel bestreiten.
Auf dem Fußmarsch zurück in die Stadt gab es direkt an der Kathedrale eine echte italienische Pizza. Satt, zufrieden und 23 000 gegangene Schritte mehr ging die Reise mit dem Camper weiter in Richtung San Marino. Ein kurzer Blick bei booking.com und ein 3-Sterne Hotel inkl. kostenfreiem Parkplatz und Frühstück in Rimini wurde für 29€ gebucht.
We Florencji świeciło piękne słońce, więc założyliśmy odpowiednie ubrania i ruszyliśmy w drogę. Oczywiście skorzystaliśmy z P&R, który znajdował się na obrzeżach miasta, a dodatkowo miał świetne połączenie tramwajowe z centrum; jedyne 1,5€ w każdą stronę. Tuż po opuszczeniu komunikacji miejskiej naszą uwagę przykuła imponująca katedra. Wielu zwiedzających mówiło, że jest piękna, ale na nas nie zrobiła szczególnego wrażenia. Jednak trzeba przyznać, iż Włosi potrafią budować obiekty sakralne.
Następnym punktem w naszym planie dnia był Piazzale Michelangelo, na który dotarliśmy po minięciu Ponte Vecchio. Ze słynnego placu, gdzie tworzył wybitny renesansowy artysta rozciąga się piękny widok na jeszcze piękniejsze miasto. Dodam także, iż na każdym rogu widać, że kiedyś pracowali tam znani rzeźbiarze. Długo napawaliśmy się tym krajobrazem, ale chcieliśmy też zobaczyć Stadio Artemio Franchi, więc wróciliśmy do centrum. Niestety tym razem nie mieliśmy szczęścia, bo wszystkie bramy były zamknięte. Wobec tego zostało nam podziwiać go z zewnątrz. Spodobał się nam na tyle, że postanowiliśmy jeszcze kiedyś na niego wrócić. Jednak najpierw COVID-19 musi odpuścić.
Zanim opuściliśmy Florencję, w restauracji niedaleko katedry, zjedliśmy prawdziwą włoską pizzę. Najedzeni, zadowoleni z wizyty i mając przemierzone prawie 23 000 kroków, wyruszyliśmy naszym kamperem do San Marino. Podczas jazdy, poprzez stronę www.booking.com, zarezerwowaliśmy pokój w 3-gwiazdkowym rimińskim hotelu (koszt 29€; w cenie śniadanie oraz parking).
RasenReisen – to cykl reportaży autorstwa niemieckich grundhoperów, którzy upodobali sobie wizyty na meczach po drugiej stronie Odry. Dzięki nim, możecie z naszej strony, dowiedzieć się jak polską i europejską piłkarską rzeczywistość widzą nasi zachodni sąsiedzi.