Dzień drugi niezwykłej sztafety charytatywnej
Przez Polskę, z południa na północ, podąża sztafeta BNP Paribas „Podaj zmianę - razem wybiegnijmy z depresji”. Biegacze pokonali już 1/3 trasy, mijając po drodze Kraków, Wolbrom, Koniecpol oraz Radomsko. W kolejnych punktach dołączyło do nich kilkadziesiąt osób, które swoim udziałem chciały zwrócić uwagę na problem, jakim jest depresja oraz podkreślić, jak ważną rolę może pełnić sport w profilaktyce tej choroby. Cały czas można wesprzeć akcję i śledzić postępy uczestników na stronie www.podajzmiane.pl.
Po wczorajszym starcie i zbiegu z Kasprowego Wierchu biegacze prowadzący sztafetę BNP Paribas „Podaj zmianę - razem wybiegnijmy z depresji” skierowali się w stronę Krakowa. Jedną z ostatnich zmian pierwszego dnia prowadził dziennikarz sportowy Damian Bąbol. - Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony atmosferą i postawą biegaczy z Podhala, którzy, pomimo późnych godzin wieczornych, stawili się na trasie. Przy wsparciu muzyki z filmu Rocky razem walczyliśmy m.in. z przeszło kilometrowym podbiegiem w Klikuszowie, który dał nam się we znaki. Nie mogę się już doczekać kolejnych zmian, a szczególnie czwartkowego odcinka, który przebiega w okolicach Parzęczewa, miejscowości moich dziadków.
Pierwsza zmiana w drugim dniu sztafety rozpoczęła się o godzinie 7 w Kryspinowie pod Krakowem, gdzie do prowadzącej bieg dziennikarki Kariny Terzoni dołączyło kilkudziesięciu zapisanych wcześniej biegaczy oraz dobry duch całej inicjatywy, triathlonista Jerzy Górski. - Myślałam, że o tej porze dnia moją zmianę przebiegnę sama, tymczasem czekało na mnie ponad 30 osób. Na czele z Jurkiem Górskim, który jest nietuzinkową postacią, motywuje wszystkich i wprowadza niesamowitą atmosferę w sztafecie. Ekipa bardzo zróżnicowana. Było kilku mocarzy, którzy jednak solidarnie czekali na wolniejszych zawodników, szczególnie na podbiegach, których nie brakowało. Moja zmiana na pewno oddała ideę biegu - jesteśmy jedną drużyną, która biegnie we wspólnym, szczytnym celu.
Wśród uczestników biegu znaleźli się również przedstawiciele lokalnej grupy biegowej Los Trepos Companieros, która zrzesza m.in. biegaczy ze środowiska wojskowego. - To, że tu jesteśmy, to wina Kuby (śmiech). Pokazał nam, że jest taka inicjatywa i fajnie byłoby wziąć w niej udział. Szybka decyzja, zapisy i ustawka na 7 rano w środę. Jesteśmy i czekamy, aby podać naszą zmianę. Piękna pogoda, zrobimy trening, a przy okazji pobiegniemy w szczytnym celu i pomożemy osobom, które zmagają się problemami - deklarowali wspólnie Kuba, Fabian i Tomek.
Na punkcie w Morawicy (woj. małopolskie) do sztafety dołączył utytułowany górski ultramaratończyk Maciek Więcek, na co dzień programista w krakowskim oddziale Banku BNP Paribas. - Depresja to choroba, z którą boryka się wiele osób i może dotknąć każdego. Dlatego jestem tutaj, aby wspólnie ze znajomymi przebiec symboliczną dyszkę i w ten sposób zwrócić uwagę na ten rzadko poruszany problem.
Wyjątkową sztafetę z Kasprowego Wierchu na Hel prowadzi grupa znanych lekkoatletów i pasjonatów biegania. W kolejnych punktach dołączyły do nich, lub dopiero to zrobią, osoby, które zdecydowały się wesprzeć inicjatywę i zapisały się na bieg na dystansie 5 km lub 10 km. Cały czas można podać symboliczną zmianę i za pośrednictwem strony www.podajzmiane.pl przekazać środki finansowe na rzecz Stowarzyszenia Aktywnie Przeciwko Depresji, które zajmuje się edukacją społeczeństwa z zakresu psychopatologii i sposobów radzenia sobie z tą chorobą.
Biegacze do środy wieczór pokonali już ponad 330 km, czyli jedną trzecią dystansu dzielącą ich od Helu. W czwartek pierwsze osoby będą mogły dołączyć do sztafety od godziny 6 na wysokości Bełchatowa. Tego dnia bieg dotrze do Zduńskiej Woli, od zachodu minie Łódź i skieruje się w stronę Łęczycy i Kłodawy. Sztafeta zakończy się w sobotę na Półwyspie Helskim.