Po porażce z Łódzkim KS-em kolejnym rywalem piłkarzy Sandecji Nowy Sącz była Apklan Resovia. Spotkanie rozegrane na stadionie przy ulicy Kilińskiego 47 zakończyło się bezbramkowym remisem. Wynik ten należy uznać za sprawiedliwy, ponieważ obie ekipy stworzyły sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia gola, ale skuteczność nie była ich mocną stroną.

- Resovia to dobry zespół z wieloma doświadczonymi piłkarzami. Jednak czujemy niedosyt, bo zrobiliśmy wszystko, by ten mecz wygrać. Przy odrobinie szczęścia mogło tak być, lecz nie wykorzystaliśmy sytuacji, które sobie stworzyliśmy. Przed pierwszym gwizdkiem mówiłem swoim zawodnikom, że to może być typowy mecz walki i tak też było. Dlatego uważam, iż remis to sprawiedliwy wynik. Na koniec chciałbym życzyć naszym kibicom Wesołych Świąt oraz jak najszybszego powrotu na trybuny - mówił po zakończeniu pojedynku z rzeszowianami, Dariusz Dudek.

- Ten mecz nie był wielkim widowiskiem. Widzieliśmy dużo walki zarówno na ziemi, jak i w powietrzu. Jako zespół nastawialiśmy się na to, bo wiedzieliśmy, że Sandecja ma w swoich szeregach silnych oraz wysokich zawodników. Nie mogliśmy dopuścić, by gospodarze nas zdominowali, co udało się nam zrealizować. Z mojej perspektywy ten remis jest sprawiedliwym wynikiem, ponieważ i my, i „Biało-czarni” stworzyliśmy po dwie dogodne okazje do zdobycia gola, ale ich nie wykorzystaliśmy. Szanujemy ten punkt, lecz myślami jesteśmy już przy naszym kolejnym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec - powiedział trener gości, Dawid Kroczek.

Sandecja Nowy Sącz - Apklan Resovia 0:0

Żółte kartki: Damian Chmiel, Dawid Szufryn, Błażej Szczepanek - Dawid Kubowicz, Aleksander Komor, Josip Šoljić, Bartłomiej Wasiluk.

Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz - Rafał Kobryń, Dawid Szufryn, Tomasz Boczek, Kamil Słaby - Damian Chmiel (76' Błażej Szczepanek), Michał Walski, Maissa Fall, Damir Šovšić, Tomasz Nawotka - Łukasz Zjawiński.

Resovia: Branislav Pindroch - Bartosz Jaroch, Aleksander Komor, Dawid Kubowicz, Bartłomiej Eizenchart - Rafał Mikulec, Josip Šoljić, Bartłomiej Wasiluk, Marek Mróz, Daniel Pietraszkiewicz (46' Sebastian Strózik) - Jakub Wróbel (66' Paweł Wojciechowski).

Sędziował: Albert Różycki (Łódź).

Widzów: bez udziału publiczności.