Finałowe spotkanie Pucharu Polski w okręgu wadowickim, było meczem walki. Wynik nie do końca oddaje to co działo się na boisku. Unia co prawda przeważała od pierwszych minut, ale gospodarze nie byli łatwym przeciwnikiem. Goście dość szybko objęli prowadzenie po główce Pluty. Później doszło do sytuacji kuriozum. W polu karnym Żarek niczym rażony piorunem padł Swarzyński. Z jego reakcji można było wywnioskować, że jest bliski agonii, choć jego zderzenie z obrońcą LKS-u była przypadkowe ale sędziujący zawody Łukasz Dragan, dał nabrać się na ten cyrk i odgwizdał jedenastkę. Błąd sędziego naprawił pewną interwencją Pędziałek i wynik już do przerwy nie uległ zmianie.

Drugą połowę bardzo dobrze zaczęli gospodarze. W 55 minucie wyrównującą bramkę zdobył Kurzak.

Unia co prawda dalej była stroną przeważającą, ale miejscowi bardzo dobrze się bronili, szukając swoich szans w kontrach. Mijały minuty a wynik nie ulegał zmianie. W 70 minucie Łukasz Dragan, po raz drugi wskazał na jedenasty metr. Tym razem jednak Unii rzut karny się należał. Do piłki podszedł wprowadzony w przerwie Dudzic, piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od słupka i wylądowała w siatce LKS-u. Żarki miały jeszcze szanse doprowadzić remisu, ale dobrej okazji nie wykorzystał Gregorczyk.  Losy spotkania praktycznie rozstrzygnął Parciak. Trzeci gol dla Unii, oznaczało dwie bramki straty a to było już dla miejscowych nie do odrobienia. W końcówce opadli oni z sił, pogubili się w obronie, co dwa razy wykorzystał Dudzic.

Po meczu odbyła się uroczystość wręczenia pamiątkowych pucharów. Do dalszych gier awansowała Unia. Na placu boju o Puchar Polski w województwie pozostały jeszcze Tarnvoia Tarnów, Raba Dobczyce i Podhale Nowy Targ. 

---

Finał Pucharu Polski – Wadowice, 24.05.2017
LKS Żarki – Unia Oświęcim 1:5 (0:1)
Kurzak 55 - Pluta 7, Dudzic 70(k), 86, 90 Parciak 81