E: Pasy znów remisują w ostatnich minutach spotkania
Podobnie jak w poprzednim spotkaniu na Kałuży, jedna z drużyn zdobył bramkę wyrównującą w ostatnich minutach meczu, jednak wcześniej tą drużyną była Cracovia, a dziś Jagiellonia. Gdyby można było, przyznałbym dziś obu zespołom po 0 punktów. Gra była wolna, przewidywalna i do bólu niedokładna. Mimo tych niedoskonałości, i Pasy i Jaga strzeliły po jednej bramce. I myślę, że remis jest bardzo dobrym zakończeniem tego meczu, biorąc pod uwagę grę obu zespołów. Pierwsza połowa to dominacja zespołu z Krakowa. Sędzia Paweł Gil mógł podyktować trzy jedenastki dla Pasów, ale na metr jedenasty wskazał tylko raz, kiedy Helik dobrym, mocnym, penetrującym pole karne Jagi podaniem otworzył drogę do bramki Wójcickiemu, który został sfaulowany przez jednego ze spóźnionych obrońców białostoczan. Do piłki podszedł jak zwykle Krzysztof Piątek i jak zwykle dobrze ją uderza, pokonując golkipera Jagielloni. W zasadzie więcej w tej części spotkania nie oglądaliśmy. Jedno uderzenie strzelca bramki z 30 metra, które ledwo dotoczyło się do bramki nie zakwalifikowałbym do ciekawych momentów.
Mieliśmy mimo wszystko dobry akcent tej połowy. Noviskovas zachowywał się dzisiaj, jakby drybling przez ostatni rok ćwiczył z Cristiano Ronaldo. Najpierw "siatka", a kilka minut później przyjęcie "na Grosickiego", piętką ominięcie Pestki i tylko mocnego uderzenia zdejmującego pajęczynę zabrakło, aby móc puszczać tę akcję w kompilacjach najpiękniejszych momentów z naszych rodzinnych boisk. Druga połowa przeszła nam bez groźniejszych strzałów czy efektowniejszych dryblingów. W takich momentach żałujemy zazwyczaj, że sędzia nie ma przywileju skończenia spotkania w dogodnym dla siebie momencie. Przemawiać za tym może fakt, że drugi celny strzał Jagiellonia oddała dopiero w 89 minucie i był to strzał Piotra Wlazło dający wyrównanie. Wcześniejsze uderzenie to próba ekwilibrystycznego strzału z przewrotki, które Sandomierski złapałby nawet z zawiązanymi oczami. Później piłkę meczową miał jeszcze Sheridan, który został wypuszczony świetnym podaniem ze środka boiska. Nie uderzył on chyba jednak tak, jak sobie wymarzył i goście z Podlasia musieli zadowolić się tylko rzutem rożnym. Ufajmy jednak, że takich meczy w polskiej lidze nie będzie wiele. I Cracovia i Jagiellonia mogą grać na wyższym poziomie. Okazja do tego będzie już za tydzień, kiedy to Pasy zagrają na wyjeździe z Legią, a żółto-czerwoni w Gdańsku z Lechią.
9.09.2017, Ekstraklasa
Cracovia Kraków - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)
Bramki: Krzysztof Piątek 22' - Piotr Wlazło 90'
Kartki: Radosław Kanach 83' - Karol Świderski 21', Łukasz Burliga 41', Rafał Grzyb 66'
Cracovia Kraków: Grzegorz Sandomierski, Matic Fink, Michał Helik, Oleksii Dytiatiev, Kamil Pestka (Michal Šiplak 45'), Jakub Wójcicki, Adam Deja, Milan Dimun (Radosław Kanach 80'), Mateusz Wdowiak, Javier Hernandez (Sebastian Steblecki 67'), Krzysztof Piątek
Trener: Michał Probierz
Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz, Nemanja Mitrović, Taras Romanchuk, Łukasz Burliga, Arvydas Novikovas (Fedor Černych 60'), Gutieri Tomelin, Cillian Sheridan, Przemysław Frankowski, Rafał Grzyb (Piotr Wlazło 80'), Karol Świderski (Łukasz Sekulski 69'), Piotr Tomasik
Trener: Ireneusz Mamrot
Sędzia główny: Paweł Gil
Sędzia asystent 1: Konrad Sapiela
Sędzia asystent 2: Marcin Borkowski
Sędzia techniczny: Tomasz Kwiatkowski
Widzów: 7262