E: Pasy zatrzymują Mistrza Polski
Po dwóch zwycięstwach w rundzie wiosennej zespół Legii Warszawa przyjechał bardzo pewny do Krakowa. Niektórzy mogliby powiedzieć, że Cracovia grała dobrze ze Śląskiem, ale przecież w ostatnim meczu Pasy przegrały na wyjeździe z Jagiellonią. Okazało się jednak, że zmiany, jakie w zimowej przerwie zrobił Michał Probierz zaowocowały i znów mogliśmy oglądać mocną, dobrze grającą u siebie Cracovię. Krakowianom nie przeszkodził nawet prawie pusty stadion, grali jak z nut i tylko dzięki swojej nieskuteczności mecz zakończył się wynikiem 0:0.
Mecz rozpoczął się jednak od niebezpiecznej sytuacji Legii, chociaż, jak powiedział to sam trener Pasów, jeszcze wtedy nie wyszli z szatni. Wtedy to, po błędzie obrońców Małopolan, piłkę przejął Niezgoda, wszedł z nią w pole karne, wycofał do nadbiegającego Hamalainena, ale jego strzał tylko otarł słupek. Potem oglądaliśmy naprawdę wyrównaną pierwszą połowę, w której działo się bardzo dużo. Pojedynki Krzysztofa Piątka z Michałem Pazdanem i Williamem Remy były pełne walki i nieustępliwości, a niektóre akcje tworzone przez ofensywnych graczy obu ekip były niezwykle efektowne. Po zmianie stron Legia zmieniła formację, ale nie wydaje mi się, żeby był to dobry pomysł. Nie widzieliśmy prawie żadnych groźniejszych akcji ze strony warszawiaków. W zasadzie po słabo zagranej drugiej połowie Legioniści mogli zdobyć bramkę, kiedy dobrym podaniem obsłużył Vesovicia Niezgoda, ale piłkę z linii bramkowej wybił Helik. Cracovia też miała swoje sytuacje. W 53 minucie sam na sam z Malarzem wyszedł Krzysztof Piątek, ale uderzył bardzo źle i bramkarz Legii nie miał problemów z wybronieniem tego strzału. Potem napastnik Pasów próbował podawać do Rakelsa, ale to podanie również było niecelne i sytuację wybiciem wyjaśnił Jędrzejczyk. Do pełno wartościowego meczu brakowało tylko goli, ale myślę, że nie możemy narzekać, gdyż emocji w tym pojedynku na pewno nie brakowało.
W następnej kolejce, która rozpocznie się już w najbliższy wtorek, Cracovia zagra na wyjeździe z Wisłą Płock, a Legia podejmie u siebie Jagiellonie. Będziemy mieli zatem pojedynek o fotel lidera LOTTO Ekstraklasy.
Ekstraklasa, 24.02.2018
Cracovia Kraków - Legia Warszawa 0:0 (0:0)
Bramki: --------
Kartki: Matic Fink 9’ - Adam Hlousek 39’, William Remy 47’, Artur Jędrzejczyk 80’
lousek 39’
Cracovia Kraków: Michal Pesković, Matic Fink, Michał Helik, Oleksii Dytiatiev, Kamil Pestka, Deniss Rakels, Miroslav Čovilo, Milan Dimun, Javier Hernandez (Szymon Drewniak 90’), Sergiej Zenjov (Antonini Culina 81’), Krzysztof Piątek (Nicolai Brock-Madsen 89’)
Trener: Michał Probierz
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz, Artur Jędrzejczyk, William Remy, Michał Pazdan, Adam Hlousek (Eduardo 45’), Krzysztof Mączyński, Domagoj Antolić, Sebastian Szymański (Michał Kucharczyk 73’), Marko Vesović, Kasper Hamalainen, Jarosław Niezgoda (Miroslav Radović 81’)
Trener: Romeo Jozak
Sędzia główny: Bartosz Frankowski
Sędzia asystent 1: Dawid Golis
Sędzia asystent 2: Jakub Winkler
Sędzia techniczny: Piotr Lasyk
Sędzia VAR: Tomasz Musiał
Sędzia AVAR: Krzysztof Myrmus