E: Cracovia zagra w europejskich pucharach! [FOTO, WIDEO]
Niedzielne spotkanie Cracovii z Lechią, rozgrywane w ramach 37. - ostatniej już kolejki Ekstraklasy, było dla krakowian najważniejszym meczem nie tylko w kończącym się sezonie, ale i w ostatnich kilku dekadach. Całoroczne starania Pasów, dla których był to bardzo dobry sezon mogły spełznąć na niczym, bowiem dopiero spotkanie z Lechią miało rozstrzygnąć czy podopieczni Jacka Zielińskiego zaprezentują się na arenie międzynarodowej. Europejską przepustkę gospodarzom gwarantował remis. W przypadku porażki, ich miejsce w Lidze Europy "przejęłaby" właśnie Lechia, a zadecydować o tym miał ostatni mecz z udziałem obu zespołów.
GALERIA ZDJĘĆ (WKRÓTCE)
Swoją drogą ekstraklasowi kibice nie mogli narzekać na brak wrażeń i potencjalnych emocji w ostatniej rundzie spotkań. Dopiero finalna kolejka miała przynieść odpowiedź na pytania - kto zdobędzie mistrzostwo, kto zapewni sobie europejskie puchary, czy też kto na najbliższy rok (co najmniej) opuści szeregi Ekstraklasy. W Krakowie, na stadionie przy ul. Kałuży kibice obejrzeli bardzo żywe spotkanie, które obfitowało w liczne, podbramkowe sytuacje - przede wszystkim widać było jednak walkę i zaangażowanie po obu stronach.
Przed meczem, w nieco lepszej sytuacji były Pasy, którym do "szczęścia" wystarczał remis, choć w przypadku zwycięstwa, przy jednoczesnej porażce Zagłębia Lubin (w Gliwicach) krakowianie zakończyliby rozgrywki na trzecim stopniu podium. By znaleźć się w Europie Lechia musiała wygrać. Spotkanie doskonale rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie już w 9', gdy po dośrodkowaniu Cetnarskiego z wolnego spod linii bocznej boiska, nieprzecięta przez nikogo futbolówka wylądowała w bramce. W późniejszych minutach, miejscowi piłkarze na potęgę marnowali dobrze zapowiadające się kontrataki - w okolicznościach wręcz niesprzyjających ekipie aspirującej do europejskich rozgrywek. Po przerwie, z pomocą krakowianom przyszedł "super-rezerwowy" - Rafał Janicki. Defensor Lechii w przerwie zastąpił Jakuba Wawrzyniaka, a w 65' interweniował nieszczęśliwie pakując piłkę do bramki po dośrodkowaniu Wójcickiego, właściwie przesądzając o losach meczu jak i europejskiego angażu. Cracovia wygrała z Lechią 2:0 i w przyszłym sezonie zagra w Lidze Europy, spełniając odwieczne marzenie wielu jej kibiców.
15.05.2016 - Kraków, stadion Cracovii
Ekstraklasa: Cracovia - Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)
Mateusz Cetnarski 9', Rafał Janicki 65' (sam.)
Cracovia: Sandomierski - Deleu, Wołąkiewicz, Bejan, Jaroszyński - Wójcicki (70' Diabang), Budziński, Kapustka, Cetnarski (90' Zjawiński), Jendrisek - Vestenicky (76' Wdowiak)
Lechia: Milinković-Savić - Wojtkowiak, Maloca, Wawrzyniak (46' Janicki) - Paixao, Kovacević, Chrapek, Krasić, Mila (60' Stolarski), Peszko (72' Kobylański) - Kuświk
Żółte kartki: Wołąkiewicz, Budziński, Cetnarski, Kapustka, Bejan - Kuświk, Wojtkowiak, Peszko, Stolarski, Milinković-Savić
Widzów: 12 359
STATYSTYKI MECZU
Strzały: 20-10
Strzały celne: 9-5
Strzały niecelne: 9-4
Strzały zablokowane: 2-1
Faule: 17-19
Żółte kartki: 5-5
Spalone: 1-3
Rzuty rożne: 6-5