4L: Hutnik dopisuje trzy punkty [Foto, Wideo]

IS DSC3958Po bardzo emocjonującym meczu Hutnik pokonał Jutrzenkę Giebułtów 4-2, przełamując w ten sposób serię pięciu porażek z tym zespołem.
Pierwszą groźną sytuację stworzyli goście. W 6 minucie Adrian Jękot skutecznym wybiegem uprzedził napastnika gości Patryka Michniaka. Pięć minut później Tomasz Kaczor uderzył silnie z rzutu wolnego, ale i tym razem "Jęki" był na posterunku, przerzucając piłkę nad poprzeczką. Pomiędzy 14 a 18 minutą, sędzia podjął trzy kontrowersyjne decyzje na niekorzyść Hutnika. Najpierw na pograniczu faulu zaatakowany w polu karnym został Kamil Sobala.
 
Następnie rozjemca dopatrzył się przewinienia hutników, gdy piłka po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Michała Guji i główce jednego z jego kolegów zmierzała do bramki gości. Wreszcie nie zauważył, że tenże Guja był popychany tuż przed bramką, gdy zamykał akcję po dośrodkowaniu Marcina Makucha. Napór Hutnika przyniósł wreszcie efekt w 19 minucie. Po akcji lewą stroną Guji, wystawieniu piłki przez Huberta Pachowicza i pewnym uderzeniu z około 12 metrów Dariusza Gawęckiego Hutnik objął zasłużone prowadzenie. Po chwili kontratak duetu Sobala - Krzysztof Świątek zakończył się zablokowaniem strzału kapitana HKS. Jednak po dośrodkowaniu z kornera Guji, Mariusz Bienias przytomnym uderzeniem głową po raz drugi pokonał Michała Ilińskiego. Hutnik nie zwalniał tempa. W 23 minucie znów gwizdek sędziego milczał, gdy Sobala był przewracany w polu karnym. Wreszcie w 30 minucie dośrodkowanie z lewej strony Świątka i główka z bliskiej odległości Gawęckiego przyniosły trzecią bramkę dla gospodarzy. W 35 minucie po zamieszaniu w polu karnym Jutrzenki i kilku zablokowanych strzałach było bardzo blisko czwartego trafienia dla lidera. Tymczasem wybita piłka trafiła do Mateusza Steca, który nie dał się nikomu dogonić i w sytuacji sam na sam pokonał Jękota. W 43 minucie na trybunach zapanowała konsternacja. Zarówno podający z lewej strony Tomasz Kawa, jak i strzelający ze środka pola karnego Patryk Michniak mieli zadziwiająco wiele miejsca i czasu. Precyzyjny i ładny strzał napastnika rywali przyniósł Jutrzence kontaktowego gola. W ciągu kilku minut, zamiast wysokiego prowadzenia Hutnika, rezultat brzmiał 3-2.
3D DSC 9955Przed przerwą jeszcze Świątek strzelił ze słabszej lewej nogi nad poprzeczką, a po uderzeniu Łukasza Kędziory z dystansu, Iliński z trudem odbił piłkę do boku. W odpowiedzi po kontrataku gości musiał interweniować Jękot.
Po przerwie tempo meczu nieco spadło. Hutnik wciąż miał kolejne okazje do zdobycia czwartej bramki, jednak zawodziła skuteczność. W 53 minucie po podaniu Świątka, Pachowicz wygrał starcie z obrońcą w polu karnym, ale w doskonałej sytuacji nie trafił w bramkę. Pięć minut później silnie uderzył Sobala, ale Iliński zdołał odbić piłkę. Goście swoją szansę mieli w 75 minucie. Po kontrataku i silnym strzale z ostrego kąta wprowadzonego chwilę wcześniej Grzegorza Bizonia, znakomicie interweniował Jękot.
Hutnik miał zdecydowanie więcej dogodnych sytuacji bramkowych. 84 minuta - podanie Sobali do będącego przed pustą bramką Mateusza Króla przerywa obrońca. Za chwilę po kornerze Gawęcki główkuje tuż obok słupka. 85 minuta - Mateusz Trzeciakiewicz zza pola karnego nieznacznie się myli. 87 minuta - znów strzela Gawęcki po akcji Makucha, lecz wprost w bramkarza. Wreszcie w doliczonym czasie gry Gawęcki podaje do Świątka, ten dogrywa do Króla, a rezerwowy Hutnika pewnym strzałem ustala wynik meczu. Po tej bramce arbiter nie wznowił już gry, kończąc zawody.
3D DSC 9951Hutnik był dziś zespołem lepszym i gdyby zaprezentował też nieco lepszą skuteczność, to wygrałby zdecydowanie wyżej. Tymczasem niemal do końcowego gwizdka rezultat był sprawą otwartą, a kibice mieli zapewnione emocje. Te udzielały się im jeszcze z jednego powodu... Rzadko to piszemy, ale tym razem nie sposób przemilczeć postawy trenera gości. Przez cały mecz kwestionował, gestykulował, krzyczał w kierunku sędziego i ławki rezerwowych Hutnika. Co może dziwić, na takie zachowanie Piotra Powroźnika ani razu nie zareagowali sędziowie tego spotkania. Reagowali natomiast co bardziej krewcy kibice, co niestety nie było miłym doznaniem dla uszu pozostałych fanów, wśród których było sporo dzieci.
W dzisiejszym meczu czwartą żółtą kartkę ujrzał Bienias, który będzie pauzował za tydzień w kolejnym spotkaniu ligowym, z Iskrą w Kleczy.
Tekst: Bartłomiej Sowa (nh2010)
IS DSC3936

IV liga małopolska (Kraków-Wadowice), 31.03.2018
Hutnik Kraków - Jutrzenka Giebułtów 4:2 (3:2)
Gawęcki 19,30, Bienias 21, Król 90+4 – Stec 36, Michniak 43
Sędzia: Wesołowski (Oświęcim)
Żółte kartki: Bienias - Zieliński, Arian
Widzów 400.
Hutnik: Jękot - Makuch, Jaklik, Bienias, Tetych (78.Król) - Sobala (90.Radwanek), Gawęcki, Kędziora, Świątek, Guja (66.Antoniak) - Pachowicz (69.Trzeciakiewicz)
Ponadto na ławce: Siwiecki, A.Siatka, M.Siatka
Trener: Janiczak
Jutrzenak: Iliński - Arian, Zieliński, Banaś (31.Romuzga), Ciastoń (73.Bizoń) - Kawa, Kaczor, Tabak, Balawender, Stec (86.Kiczorowski) - Michniak
Trener: Powroźnik
facebook_page_plugin

Wspieramy

Polityka cookies