Zwycięstwem 2:1 zakończyło się spotkanie dwóch bardzo silnych ekip z II ligi, Garbarnii Kraków i ŁKS-u Łódź. Mecz był o tyle ważny, że krakowianie walczą nadal o możliwość grania w baranżach do I ligi. Wygrana z trzecim w tabeli łódzkim klubem bardzo ich do tego przybliżyła.

Pierwszą bramkę zdobyła drużnyna spod Wawelu. W 30 minucie rzut karny wykorzystał Krzysztof Kalemba, dając prowadzenie swojej drużynie. Chwilę później, bo już w 32 minucie, z drugą żółtą kartką wyleciał z boiska zawodnik ŁKS-u Patryk Bryła. Nie spowodowało to jednak rezygnacji w szeregach gości, którzy tuż przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Bramką popisał się Wojciech Luczak. Po przerwie odpowiedziała jednak Garbarnia. Gola na wagę zwycięstwa w tym prestiżowym spotkaniu zdobył w 53 minucie Tomasz Ogar. Do końca meczu nie udało się już ani jednej, ani drugiej drużynie pokonać bramkarza przeciwników, ale nie oznacza to, że nie było emocji. Mogliśmy oglądać bowiem drugą czerwoną kartkę, tym razem dla zawodnika gospodarzy. Marek Masiuda otrzymał żółtą kartkę w 70 minucie, aby minutę później dostać kolejną i wylecieć z boiska.

Sytuacja w tabeli jest teraz dla Garbarnii dobra, choć muszą jeszcze powalczyć. Plasują się na piątym miejscu, tracąc cztery punkty do czwartego Radomiaka Radom, ale mają oni jeden mecz rozegrany mniej. Przed nimi jeszcze cztery mecze, które muszą wygrać i liczyć na choć jedną porażkę lub remis klubu z Radomia.