4L: Kiepski start rezerw Sandecji Nowy Sącz
Podopieczni trenera Janusza Świerada, początku obecnego sezonu, nie mogą zaliczyć do udanych. Wszystkie mecze, które dotychczas rozegrali zakończyły się ich porażkami. Sprawiło to, że obecnie plasują się na ostatnim miejscu w ligowej tabeli.
W pierwszym meczu rezerwy pierwszoligowca mierzyły się z beniaminkiem czwartej ligi, Orkanem Szczyrzyc. Mecz był bardzo wyrównany i na dobrą sprawę mógł się zakończyć zupełnie inaczej. Jednak to zawodnicy trenera Piotra Gruszki wykazali się większą skutecznością pod bramką rywali, dzięki czemu to oni po ostatnim gwizdku sędziego cieszyli się ze zdobycia kompletu punktów (wygrali 1:0 – przyp. red.).
Drugim rywalem podopiecznych popularnego „Dina” był muszyński Poprad. Co ciekawe trenerem zespołu z Muszyny jest Robert Kubiela, który jeszcze w poprzednim sezonie prowadził Sandecję II. Oprócz tego jego zawodnikami są m.in. Paweł Jarzębak, Michał Zawiślan, Mariusz Różalski, czy też Mateusz Wilk (wszyscy mają za sobą sądecką przeszłość – przyp. red.) i to oni okazali się lepsi, wygrywając 2:0.
Ostatnim, jak do tej pory, ligowym pojedynkiem sądeczan był ten z Wartą Białką Tatrzańską. Zakończył się on wygraną zespołu z powiatu tatrzańskiego, 5:4. Trzy gole w tym spotkaniu zdobył Sylwester Tokarz, a jedną dorzucił Kacper Ogorzały. Spotkanie to pokazało światełko w tunelu i być może już po następnym meczu będą się cieszyć ze zdobycia trzech „oczek”. Ich rywalem będzie Okocimski KS Brzesko.
Należy też pamiętać, że poprzedni sezon rezerwy nowosądeckiego klubu rozpoczęły w podobny sposób, a koniec końców do ostatniej kolejki liczyły się w walce o udział w barażach, dzięki którym można było awansować klasę wyżej. Możliwe, iż i tym razem będzie podobnie – czas pokaże.
Fot. www.sandecja.pl