Fortuna 1 Liga: Zwycięski marsz Sandecji Nowy Sącz trwa

WARSAN 1Piłkarze Sandecji Nowy Sącz po raz czwarty z rzędu zeszli z murawy jako zwycięzcy. Tym razem pokonali oni Wartę Poznań, 3:1. Gole na wagę trzech punktów zdobyli Maciej Małkowski, Damian Chmiel i Miłosz Kałahur. Wygrana pozwoliła podopiecznym Tomasza Kafarskiego utrzymać się w czołówce Fortuna 1 Ligi.

Pierwszy kwadrans spotkania upłynął pod znakiem lekkiej przewagi gospodarzy. To oni dwukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Marka Kozioła, ale piłki w siatce umieścić nie potrafili. W 21. minucie meczu uczynili to goście, a konkretnie Maciej Małkowski. Popularny "Mały" po profesorsku wykończył zespołowy kontratak, zdobywając tym samym swojego czwartego gola w tym sezonie. Po tym wydarzeniu podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego oddali inicjatywę "Zielonym"; poza wzrostem posiadania piłki niewiele dobrego dało to graczom z Poznania. Wszystko przez to, iż sądeczanie bardzo mądrze się bronili i nie pozwolili beniaminkowi przedostać się pod własne pole karne.

WARSAN 7

Do przerwy taka taktyka zdała egzamin, bowiem zawodnicy Warty nie potrafili wyrównać i do szatni zeszli przegrywając różnicą jednego trafienia. Natomiast "Biało-czarni" po raz pierwszy w tych rozgrywkach udali się, by posłuchać rad/uwag szkoleniowca, jako ci, którzy mają przewagę nad rywalami. Chcąc to zmienić na drugą połowę trener Petr Němec w miejsce Bartosza Kalupa wpuścił Krystiana Sanockiego.

WARSAN 5

W 55. minucie pojedynku Warta dopięła swego. Na listę strzelców wpisał się Michał Grobelny, który przepięknym strzałem z woleja ucieszył kibiców zebranych na stadionie w Gorzowie Wielkopolskim. Marek Kozioł, w tej sytuacji, nie miał nic do powiedzenia i po raz pierwszy od trzech spotkań musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Gospodarze bardzo krótko cieszyli się z remisu, bowiem 540 sekund później Adriana Lisa pokonał Damian Chmiel. Dla 31-latka było to pierwsze trafienie w barwach nowosądeckiego klubu, a także uderzenie życia. Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć, gdy tylko pojawi się skrót meczu. 

WARSAN 6

Gospodarze szybko odrobili straty, ale bardzo krótko się z tego cieszyli. Wszystko przez to, iż sędzia Tomasz Marciniak nie uznał gola strzelonego przez jednego z podopiecznych czeskiego trenera. 8 minut przed upływem regulaminowego czasu gry goście "zamknęli" spotkanie, ponieważ do siatki Warty trafił Miłosz Kałahur. Podobnie jak w przypadku Damiana Chmiela, dla byłego gracza Lechii Gdańsk był to pierwszy gol zdobyty dla Sandecji.

WARSAN 4

Warta Poznań - Sandecja Nowy Sącz 1:3 (0:1)

Bramki: Michał Grobelny 55' - Maciej Małkowski 21', Damian Chmiel 64', Miłosz Kałahur 82'.

Żółte kartki: Wojciech Fadecki, Łukasz Spławski, Bartosz Kieliba, Michał Grobelny, Artur Marciniak - Mariusz Gabrych, Bartłomiej Kasprzak.

Warta: Adrian Lis - Grzegorz Szymusik, Bartosz Kieliba, Wojciech Onsorge, Jakub Kiełb - Bartosz Kalupa (46' Krystian Sanocki), Michał Grobelny, Artur Marciniak, Niklas Zulciak (69' Robert Janicki), Wojciech Fadecki (57' Krzysztof Biegański) - Łukasz Spławski.

Sandecja: Marek Kozioł - Adrian Basta, Michal Piter-Bučko, Marcin Flis - Damian Chmiel, Grzegorz Baran, Bartłomiej Kasprzak (88' Radosław Kanach), Maciej Małkowski, Miłosz Kałahur - Mateusz Klichowicz (90' David Manoyan), Mariusz Gabrych (84' Bartłomiej Dudzic).

Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock).

Źródło i fot. www.sandecja.pl

facebook_page_plugin

Wspieramy

Polityka cookies