3L: Stal Kraśnik lepsza w starciu beniaminków
Hutnik Kraków rozegrał słabszy mecz i zasłużenie przegrał w Kraśniku 0:2. Dla krakowian była to druga porażka w tym sezonie; tym boleśniejsza, że kosztowała ich utratę pozycji lidera III ligi (grupa IV).
Początkowe minuty były wyrównane i gdy wydawało się, że hutnicy łapią rytm, szybką akcję przeprowadzili gospodarze. Nowak uciekł prawą stroną Marszalikowi. Dośrodkowania nie zdołał przeciąć Jaklik. Do piłki doszedł Szewc i pewnym uderzeniem z 10 metrów umieścił piłkę w lewym dolnym rogu bramki Zająca. Przed przerwą hutnicy oddali ledwie jeden celny strzał na bramkę Ciołka, jednak ten nie miał problemu ze złapaniem piłki po próbie Kołodzieja zza pola karnego. W polu karnym okazję miał Sobala, ale zwlekał z lobem i uprzedził go golkiper Stali.
Po przerwie niewiele wynikało z posiadania piłki Hutnika. To gospodarze byli bliżsi podwyższenia prowadzenia. Zając obronił dwa groźne strzały Króla, a Maj po kontrataku zgubił piłkę, gdy wychodził sam na sam z bramkarzem Hutnika. Ten zdołał także odbić na róg strzał z ostrego kąta wprowadzonego na boisko chwilę wcześniej Skrzyńskiego. Jednak po dośrodkowaniu z kornera popełnił poważny błąd, wypuścił piłkę z rąk i Drozd nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce. Hutnicy przegrywając 0:2, mimo starań, nie potrafili sforsować solidnej obrony Stali. Stworzyli jednak dwie dobre okazje do zdobycia bramki. W 70. minucie po dośrodkowaniu Antoniaka z lewej flanki, Reczulski strzelił celnie i silnie, ale wprost w bramkarza. Z kolei w 80. minucie Kędziora dostał piłkę w polu karnym na wprost bramki Stali i fatalnie przestrzelił. Kilka chwil wcześniej pomocnik Hutnika ujrzał żółtą kartkę za próbę wymuszenia faulu w polu karnym i czeka go przymusowa pauza w kolejnym meczu z Motorem. Miejscowi byli wciąż groźni po kontratakach - Czelej i Drozd strzelali nieznacznie obok bramki.
Na krótkim i wąskim boisku hutnicy nie byli w stanie zaprezentować swoich walorów ofensywnych. Brak kontuzjowanego Gawęckiego był wyraźnie odczuwalny, a taktyka z dwoma defensywnymi pomocnikami wzięła w łeb praktycznie po kwadransie gry. Najlepszy w naszym zespole Świątek, mimo prób nie miał wsparcia w partnerach z drugiej linii. Sobala toczył liczne pojedynki z obroną gospodarzy, ale nie przyniosło to korzyści. Hutnicy wykonywali dwa rzuty wolne z okolic linii pola karnego, lecz zarówno Kędziora, jak i Świątek strzelali nad bramką.
Stal Kraśnik - Hutnik Kraków 2:0 (1:0)
Bramki: Daniel Szewc 14’, Filip Drozd 62’.
Żółte kartki: Michał Misiak – Łukasz Kędziora.
Stal: Sebastian Ciołek - Jakub Gajewski, Łukasz Mazurek, Damian Pietroń, Anton Łucyk (90’ Bartłomiej Gąska) - Adam Nowak (74’ Jakub Czelej), Daniel Szewc (83’ Arkadiusz Adamczuk), Michał Misiak (86’ Michał Wawryszczuk), Filip Drozd, Rafał Król - Arkadiusz Maj (59’ Ernest Skrzyński).
Hutnik: Mateusz Zając - Jakub Ptak, Tomasz Jaklik (78’ Hubert Pachowicz), Mariusz Bienias, Bartosz Tetych (65’ Mateusz Kotwica) - Grzegorz Marszalik (46’ Przemysław Antoniak), Patryk Kołodziej (67’ Szymon Pietrzyk), Krzysztof Świątek, Łukasz Kędziora, Mateusz Reczulski - Kamil Sobala (78’ Dawid Linca).
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola).
Widzów: 500.
Źródło: www.nh2010.pl
Fot. Marcin Strzyżewski, Dariusz Grochal