3L: 8 bramek w meczu na szczycie III ligi!
Po znakomitej grze i prawdziwym popisie skuteczności w pierwszej połowie Hutnik pokonał faworyzowany Motor Lublin 5:3. Dzięki zainkasowaniu trzech punktów podopieczni trenera Leszka Janiczaka powrócili na fotel lidera III ligi!
W pierwszej połowie hutnicy zaprezentowali niemal stuprocentową skuteczność. Już w 4. minucie Kamil Sobala otrzymał prostopadłe podanie od Patryka Kołodzieja, wpadł w pole karne i fantastycznie uderzył pod poprzeczkę, w dalszy róg bramki bronionej przez Andrzeja Sobieszczyka. Goście odpowiedzieli groźnym uderzeniem Dawida Kamińskiego, które na korner odbił Mateusz Zając. Groźnie było też po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomasza Brzyskiego, ale bramkarz Hutnika opanował piłkę. Za chwilę, po kolejnym dobrym dośrodkowaniu Brzyskiego, z bliska, w górną część poprzeczki trafił Grzegorz Bonin. Po chwili bramkarz Hutnika wyłapał jeszcze jedną centrę z kornera byłego reprezentanta Polski. W 17. minucie do głosu znów doszli hutnicy. Dariusz Gawęcki uderzył zza pola karnego obok bramki gości. W odpowiedzi efektowną akcję przeprowadził Szymon Rak, który poradził sobie w polu karnym z dwoma obrońcami i wystawił futbolówkę Konradowi Nowakowi, ale po strzale napastnika gości Zając wybił piłkę nad poprzeczkę.
Dwie minuty później Hutnik podwyższył na 2:0. Po przechwycie i dograniu Mariusza Bieniasa, przytomnie w polu karnym zachował się Sobala, przytrzymał piłkę, podał do Gawęckiego, a ten silnym uderzeniem z kilkunastu metrów, po rękach interweniującego Sobieszczyka, skierował ją do siatki. W 23. minucie znów dobrej sytuacji nie wykorzystał Nowak, posyłając piłkę nad poprzeczką. W 26 minucie - po ładnej akcji i zablokowanym strzale Krzysztofa Świątka - Hutnik wywalczył rzut rożny. Jego krótkie rozegranie i zegarmistrzowska centra „Świętego”, wykonana już z okolic narożnika pola karnego, trafiła wprost na głowę Bieniasa, a ten po raz trzeci skierował piłkę do bramki! Nokaut Motoru! 3:0! Ale to nie był koniec koncertu Hutnika.
Minutę później po podaniu Radwanka uderzenie Gawęckiego obronił Sobieszczyk. Za chwilę kolejna płynna akcja gospodarzy, tym razem lewą flanką. Motorowcy tylko patrzyli jak hutnicy podają sobie piłkę... Świątek - Tetych - Gawęcki - Marszalik - ponownie "Dziadzia" - i wreszcie znów Bartosz Tetych, który znakomicie zacentrował... Sobala wyskoczył wyżej niż stojący za nim Brzyski i uderzeniem głową umieścił piłkę pod poprzeczką bramki bezradnego Sobieszczyka! Za moment znów dwukrotnie klasę pokazał Zając, okazując się górą w pojedynku oko w oko z doświadczonym Boninem, a w kolejnej akcji broniąc strzał Szymona Kamińskiego. Hutnicy odpowiedzieli następnym szybkim atakiem, po którym uderzenie Grzegorza Marszalika zza „szesnastki” zostało zablokowane przez jednego z obrońców.
W 42. minucie Suche Stawy eksplodowały po raz piąty! Po wrzutce w pole karne Gawęckiego do futbolówki wystartowali Sobieszczyk i Sobala. Przebitkę wygrał ten drugi i w ten sposób skompletował hattricka. Niesamowite! Hutnik prowadził 5:0! Przed pauzą jeszcze Bonin z kilku metrów, w dogodnej sytuacji podał piłkę Zającowi. A z technicznym lobem Świątka poradził sobie bramkarz Motoru. Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Po znakomitej grze Hutnik deklasował zespół z Lublina...
Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się Hubert Pachowicz. W 57. minucie „Paszka” wykorzystał błąd obrońcy i wyszedł sam na sam z bramkarzem gości, ale niestety przegrał ten pojedynek. Obok biegł niepilnowany Sobala, który jednak nie doczekał się na podanie... Kolejną znakomitą okazję gospodarze mieli w 60. minucie. Pachowicz zanotował przechwyt na 25 metrze od bramki i podał do Świątka, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem, w swoim stylu chciał go przelobować. Tym razem Sobieszczyk nie dał się oszukać. W 65. minucie goście zdobyli bramkę na 1:5. Precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego Brzyskiego trafiło na głowę Bonina, a ten posłał piłkę w dalszy róg bramki Hutnika. Lublinianie próbowali pójść za ciosem. Gorąco było przed bramką Hutnika, jak zwykle po centrze z rogu Brzyskiego, ale jego dwóch partnerów nie zdołało dopaść do piłki i ta przeszłą nieznacznie obok słupka bramki gospodarzy.
W 72. minucie szybkim atakiem odpowiedzieli hutnicy, lecz tym razem strzał Świątka nie sprawił problemów golkiperowi Motoru. Dwie minuty później dobre podanie otrzymał Nowak, wpadł z piłką w pole karne, nie dał się dogonić obrońcom i strzałem obok interweniującego bramkarza umieścił ją w bramce. Goście zwietrzyli szansę. W 77. minucie po strzale Brzyskiego - z wykonywanego z ostrego kąta rzutu wolnego - piłka minęła bliższy słupek bramki Hutnika. Dwie minuty później kolejną sytuację wykorzystał Nowak, który mając zdecydowanie zbyt dużo swobody przelobował Zająca. W ten sposób goście doprowadzili do stanu 5:3.
Jeszcze w 86. minucie rozpędzeni lublinianie mogli zdobyć bramkę kontaktową - Szymon Kamiński główkował w poprzeczkę. Bardzo bliscy szóstego gola byli także hutnicy. W 90. minucie ambitnie o piłkę powalczył debiutujący w meczu ligowym Tomasz Kurek, podał do Świątka, ale jego uderzenie przeszło nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry po kolejnym kontrataku Hutnika, piłka wędrowała jak po sznurku. Kurek do Tetycha, ten do kapitana, wreszcie po finezyjnym podaniu pietą „Świętego”, zamykający akcję Mateusz Kotwica z bliska trafił tylko w boczną siatkę. Jeszcze przed świetną okazją stanął Pachowicz, jednak za daleko wypuścił sobie piłkę i tę odbił Sobieszczyk. Przejął ją Tetych i strzelił w światło bramki, jednak sprzed linii bramkowej futbolówkę wybił słowacki stoper gości Michal Ranko. Na tym zakończyły się wielkie emocje w Nowej Hucie. Po niesamowitym meczu hutnicy sięgnęli po trzy punkty i mogli radować się ze swoimi kibicami, którzy przez całe spotkanie znakomicie dopingowali swój zespół. Na ten fakt na pomeczowej konferencji prasowej uwagę zwrócił bohater meczu Kamil Sobala mówiąc: „Chciałem podziękować kibicom, bo przy takich trybunach, przy takim dopingu gra się wspaniale. Jestem tutaj ponad rok i chyba pierwszy raz takiego fajnego, mocnego dopingu doświadczyłem”.
Hutnik Kraków – Motor Lublin 5:3 (5:0)
Bramki: Kamil Sobala 4’, 29’, 42’, Dariusz Gawęcki 19’, Mariusz Bienias 26’ - Grzegorz Bonin 65’, Konrad Nowak 74’, 79’.
Żółte kartki: Kamil Sobala, Dariusz Gawęcki, Tomasz Kurek, Hubert Pachowicz – Patryk Słotwiński, Konrad Nowak.
Hutnik: Mateusz Zając – Jakub Ptak, Tomasz Jaklik, Mariusz Bienias, Bartosz Tetych – Kamil Sobala (75’ Mateusz Kotwica), Dariusz Gawęcki (86’ Szymon Pietrzyk), Patryk Kołodziej, Krzysztof Świątek, Grzegorz Marszalik (46’ Hubert Pachowicz) – Błażej Radwanek (71’ Tomasz Kurek).
Motor: Andrzej Sobieszczyk – Marcin Michota (90' Michał Paluch), Maksymilian Cichocki, Michal Ranko, Tomasz Brzyski – Grzegorz Bonin, Michał Gałecki, Dawid Kamiński (65' Patryk Słotwiński), Szymon Kamiński, Szymon Rak (55' Piotr Darmochwał) – Konrad Nowak.
Sędziował: Michał Górka (Tarnów).
Widzów: 999.
Źródło: www.nh2010.pl
Fot. Dariusz Grochal i Marcin Strzyżewski