AMM siatkarek: AZS AWF - AZS AGH [FOTO]
Po poniedziałkowej rywalizacji siatkarzy Akademii Górniczo Hutniczej i awansie do finału Akademickich Mistrzostw Małopolski, w środowy wieczór do pierwszego z półfinałowych starć AMM przystąpiła żeńska reprezentacja AGH. Podobnie jak w przypadku pojedynku panów, także i w tym ze strony AGH nie było żadnej kalkulacji i trener Irina Bogdanova do boju posłała prawdopodobnie optymalny skład - z siatkarkami grającymi na co dzień w I (Alicja Leszek, Aleksandra Stachowicz) oraz II lidze (bronowickie - Marika Janota, Anna Mysiak, Anna Postrożny oraz Jagoda Szkodny i Klaudia Korzeń z ligowego teamu trenera Pomykalskiego). Naprzeciw nim – po drugiej stronie siatki stanęły podopieczne trenera Tomasza Klocka – rzecz jasna zawodniczki AWF.
Jednak początek spotkania nie należał do żadnej z nich, a w świetle akademickich jupiterów znalazła się inna z zawodniczek II ligi – Katarzyna Świeży (Kampus Wielicki), która punktowo meldowała się po każdej z trzech pierwszych wymian (3:0). Trzypunktowa przewaga gospodyń utrzymywała się po kolejnych poczynaniach Izabeli Cieżyńskiej – 4:1 po bloku, zaś 6:3 po serwisie. Na nic to, bowiem po akcjach Mariki Janoty i Jagody Szkodny „przyjezdne” wyszły na jednopunktowe prowadzenie, które po chwili straciły (za sprawą Karoliny Grzelak i Joanny Mazurkiewicz – 8:7). Po ataku i punktowej zagrywce „Jago”, i dzięki blokowi Alicji Leszek AGH wysforował się na trzypunktowe prowadzenie – 8:11. I znów, jak to w żeńskiej siatkówce lubi bywać sytuacja się odwróciła. Remis 12:12 swojemu zespołowi po dobrej zagrywce „podarowała” Paulina Majkowska, zaś prowadzenie dla gospodyń odzyskała Katarzyna Świeży – 13:12. Sytuacja była sinusoidalnie dynamiczna (co można zaobserwować patrząc na przebieg seta). Gdy zawodniczki trener Bogdanovej z remisu 19:19 wyszły na 19:22 (m.in. po kolejnej zagrywce J. Szkodny i jej aktywnym poczynaniom nad siatką – do spółki z Mariką Janotą) były znacznie bliżej setowego triumfu. Nic z tych rzeczy, bowiem wkrótce zrobiło się 24:22, w czym bezpośredni udział mieli Magdalena Tyrańska (20:22), Joanna Mazurkiewicz (blok na 21:22), ponownie Kasia Świeży (22:22), a także…sam trener Klocek, który pewnym okrzykiem „puść” sprawił, że obie przymierzające się do piłki siatkarki AGH odpuściły, wobec piłka spadła nie na ręce, którejś z nich a na parkiet dając „miejscowym” pierwszą piłkę setową. Obroniła ją Alicja Leszek, ale po chwili partię zakończyła Katarzyna Świeży – bezsprzecznie wyróżniająca się zawodniczka w pierwszym secie.
PRZEBIEG 1 SETA: 3:0, 3:1, 4:1, 4:3, 6:3, 6:7, 8:7, 8:11, 9:11, 9:12, 13:12, 13:15, 14:15, 14:16, 15:16, 15:17, 18:17, 18:19, 19:19, 19:22, 24:22, 24:23, 25:23
STATYSTYKI:
Atak: 12-13
Zepsuty atak przeciwnika: 1-4
Zagrywka: 3-2
Zepsuta zagrywka przeciwnika: 2-2
Blok: 3-1
Błąd przeciwnika: 4-1
Najwięcej punktów w secie: 7 punktów – Katarzyna Świeży (AZS AWF)
Drugi set był niezwykle wyrównany – do stanu 8:10 żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć więcej niż na jeden punkt. Wówczas „przyjezdne” zaczęły powoli budować przewagę, która po blokach Jagody Szkodny oraz Oli Stachowicz wynosiła odpowiednio trzy (10:13) oraz 4 punkty (11:15). Miejscowe pozostawały w grze, w czym bardzo duży udział miała Paulina Majkowska, która w kolejnych akcjach skrupulatnie zmniejszała dystans dzielący obie ekipy – blok na 13:15, a także ofensywne zapędy na 15:16 i 16:17. Po błędzie rywalek gospodynie nadal traciły tylko jedno oczko (18:19), ale wówczas sprawy w swoje ręce wzięła Jagoda Szkodny – dzięki czemu AGH odskoczył na 18:21. Nauczony „błędami” pierwszego seta zespól, w drugiej partii na podobne emocje sobie (oraz nam – obserwującym) nie pozwolił kończąc partię przy wyniku 21:25.
PRZEBIEG 2 SETA: 0:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6, 7:6, 7:8, 8:8, 8:10, 9:10, 9:11, 10:11, 10:13, 11:13, 11:15, 13:15, 13:16, 15:16, 15:17, 16:17, 16:18, 17:18, 17:19, 18:19, 18:21, 19:21, 19:22, 20:22, 20:23, 21:23, 21:25
STATYSTYKI:
Atak: 17-15
Zepsuty atak przeciwnika: 0-1
Zagrywka: 0-1
Zepsuta zagrywka przeciwnika: 1-2
Blok: 1-5
Błąd przeciwnika: 2-1
Najwięcej punktów w secie: 7 punktów – Paulina Majkowska (AZS AWF)
Tie-break (a przynajmniej jego początek) to prawdziwy festiwal błędów i obustronnych pomyłek, której skalę może poniekąd zobrazować fakt, że do momentu 5:3 wszystkie punkty wynikały z błędów po drugiej stronie, niż faktycznego wkładu własnego. Na szczęście zawodniczki „wzięły” się w garść i zadbały o ciekawsze przedstawienie niż zapowiadający się po pierwszych piłkach tej partii koncert omyłek. Po kolejnym bloku Joanny Mazurkiewicz AWF prowadził już trzema punktami, a osiągnięty dystans przewagi utrzymał się także po ataku Izy Cieżyńskiej – 9:6, a taki wynik jest odpowiednim miejscem na spontaniczną ciekawostkę Marcina, który zauważył co następuje – „teraz każdy z zespołów by wygrać musi zdobyć tyle punktów ile zdobył już przeciwnik”. W momencie gdy wypowiadał te słowa bliższe tego celu (znacznie łatwiejszego ze swojej strony) były siatkarki AWF, które po akcji Magdaleny Tyrańskiej prowadziły już nawet czterema punktami – 10:6. W następnej wymianie olbrzymią pulę szczęścia dostała od losu Jagoda Szkodny. Piłka po jej ataku z lewego skrzydła zatańczyła na taśmie ostatecznie spadając po stronie rywalek (10:7). Po ataku Karoliny Grzelak gospodynie prowadziły 11:8. Sygnał do walki dała AGHowi Ola Stachowicz – celowe i przemyślane zagranie sposobem górnym wylądowało na „ziemi niczyjej”. Następną wymianę zakończyła Marika Janota i było już tylko 11:10. Dwa błędy podopiecznych trenera Klocka i konkretny atak Anny Postrożny oznaczały jedno – AGH objął prowadzenie 11:13 i wkrótce miał pierwszą piłkę meczową – dzięki ofensywnej próbie Mariki Janoty. Pierwszą z szans na zakończenie meczu „obroniła” Magdalena Tyrańska (13:14), ale przedłużyło to nadzieje jej zespołu tylko na kilkanaście sekund. Wszystko stało się jasne po zagraniu Alicji Leszek – 13:15 i 1:2 w całym spotkaniu.
Przebieg dzisiejszego meczu sprawia, że przed wtorkowym rewanżem podopieczne trenera Klocka nie są bez szans. Dziś zaprezentowały się na tyle przekonująco, że dzielący obie drużyny dystans czterech punktów na przestrzeni trzech rozegranych setów to strata może nie minimalna, ale znikoma. I jeśli ktoś powinien obawiać się drugiego z meczów to z pewnością nie zawodniczki AWF. One mogą – AGH musi. A o ambicjach i ciśnieniu na sukces świadczy sam fakt, że do kadry AGH została włączona Aleksandra Stachowicz, która we wcześniejszych meczach rozgrywek akademickich przy ustalaniu składu była skrzętnie pomijana. Dziś emanowała spokojem i dojrzałością i kto wie… może to właśnie jej obecność przesądziła o końcowym triumfie jej zespołu. W tym kontekście trener Bogdanova z pewnością nie żałuje angażu „Stachy” w dzisiejsze spotkanie.
PRZEBIEG 3 SETA: 2:0, 2:1, 3:1, 3:3, 5:3, 5:4, 6:4, 6:5, 8:5, 8:6, 10:6, 10:8, 11:8, 11:13, 12:13, 12:14, 13:14, 13:15
STATYSTYKI:
Atak: 6-8
Zepsuty atak przeciwnika: 1-3
Zagrywka: 0-0
Zepsuta zagrywka przeciwnika: 2-1
Blok: 1-0
Błąd przeciwnika: 3-3
Najwięcej punktów w secie: 3 punkty – Marika Janota (AZS AGH)
11.03.2015 AMM siatkarek: AZS AWF – AZS AGH 1:2 (25:23, 21:25, 13:15)
AZS AWF: 1. Katarzyna Świeży (11), 2. Patrycja Bandura, 3. Joanna Mazurkiewicz (4: 3b), 4. Magdalena Tyrańska (9), 5. Karolina Grzelak (2), 6. Paulina Włodarczyk, 7. Paulina Majkowska (9: 1z, 1b), 8. Maja Pindral, 9. Magdalena Domagalska, 13. Izabela Cieżyńska (6: 2z, 1b), 14. Anna Dziekan (1), 16. Weronika Olipra (l), nieprzypisane punkty (1)
Trener: Tomasz KLOCEK
AZS AGH: 1. Anna Postrożny (10: 1b), 2. Marika Janota (9), 3. Alicja Leszek (8: 2b), 5. Aleksandra Stachowicz (5: 1z, 1b), 7. Jagoda Szkodny (11: 2z, 1b), 9. Anna Mysiak (2: 1b), 11. Klaudia Korzeń (l) oraz 4. Agata Kapusta, 6. Adrianna Dulas, 8. Alicja Nabielec, 10, Monika Pietroczuk, 12. Kinga Kozyra (l)
Trener: Irina BOGDANOVA
Najwięcej punktów w meczu: 11 punktów – Katarzyna Świeży (AZS AWF) oraz Jagoda Szkodny (AZS AGH)
Najlepiej serwujące zawodniczki w meczu: 2 punkty – Izabela Cieżyńska (AZS AWF) oraz Jagoda Szkodny (AZS AGH)
Najlepiej blokująca zawodniczka w meczu: 3 punkty – Joanna Mazurkiewicz (AZS AWF)