MLJM: Emocjonujące Derby Nowego Sącza dla Dunajca!
W 6. kolejce Małopolskiej Ligi Juniorów Młodszych doszło do Derbów Nowego Sącza, pomiędzy Akademią Sandecja i Dunajcem Nowy Sącz. Kibice zebrani na obiekcie przy ul. Lwowskiej 232 byli świadkami znakomitego widowiska, które obfitowało w zwroty akcji, gole oraz kartki. Ostatecznie tryumfowali młodzieńcy przywdziewający biało-zielone barwy, dzięki czemu wskoczyli na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.
Jednak to podopieczni trenera Roberta Święsa na początku spotkania byli zespołem, który posiadał przewagę na murawie. Młodzi podopieczni Akademi Sandecja mogli ją udokumentować mniej więcej w połowie pierwszej części gry, kiedy to na strzał z dystansu zdecydował się Dominik Kuc. Po jego kopnięciu piłka niechybnie zmierzała do siatki, ale w ostatniej chwili na słupek sparował ją Kacper Zając. Od tego momentu gol dla "Biało-czarnych" wisiał w powietrzu, ale padł dopiero w 37. minucie. Na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Orzeł, który popisał się pięknym uderzeniem z dystansu. Ich radość nie trwała długo, bowiem chwilę później do wyrównania doprowadził Jakub Hajduk. Piłkarz Dunajca najlepiej zachował się po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzałem głową nie dał szans golkiperowi.
Druga połowa derbów przyniosła jeszcze więcej emocji. Zaczęło się od tego, że goście wyszli na prowadzenie, a stało się tak za sprawą Michała Michalika, który pewnie wykorzystał jedenastkę podyktowaną za faul jednego z defensorów. Jakby tego było mało zawodnicy Akademii Sandecja mecz musieli kończyć w 10. Czerwoną kartką, po tym jak w niecenzuralny sposób skomentował decyzję sędziego, ukarany został Kacper Studencki. Jednak podobnie jak przed przerwą przegrywający bardzo szybko odrobili straty. Duży udział w tym miał Kacper Zając; młody golkiper źle interweniował po dośrodkowaniu i praktycznie wpakował sobie piłkę do bramki. W swojego vis a vis zapatrzył się Dominik Olchawa, bo w 77. minucie to on popełnił błąd, który kosztował gospodarzy utratę gola. Rezerwowy bramkarz źle przyjął futbolówkę, przez co odskoczyła mu na tyle, że czający się nieopodal Rafał Cisoń skrzętnie to wykorzystał. Jak się później okazało ta sytuacja przesądziła o losach spotkania i zwycięstwie Dunajca Nowy Sącz.
Niestety po ostatnim gwizdku sędziego doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Zawodnicy obu ekip zamiast podziękować sobie za wspaniałe widowisko, które stworzyli, wdali się między sobą w przepychanki. Emocje tak bardzo się w nich zagotowały, że dopiero interwencja sędziów, trenerów i kierowników drużyn sprawiła, iż młodzi adepci nieco się uspokoili. Nie będziemy wnikać, kto był prowodyrem, ale takie zajścia nie powinny się zdarzać w przypadku seniorów, a co dopiero gdy po boisku biegają juniorzy. Reasumując przykry był to widok, bo na murawie zdecydowanie zwyciężył dziś sport...
Akademia Sandecja U-17 - Dunajec Nowy Sącz U-17 2:3 (1:1)
Bramki: Arkadiusz Orzeł 37', Kacper Zając 72' (s) - Jakub Hajduk 40', Michał Michalik 70', Rafał Cisoń 77'.
Żółte kartki: Konrad Koszyk, Dominik Faltyn - Rafał Cisoń, Karol Łatka.
Czerwona kartka: Kacper Studencki (Sandecja).
Akademia Sandecja: Kacper Studencki - Arkadiusz Ziemnik, Hubert Michałczak, Kamil Złonowski, Dominik Faltyn (55' Andrzej Sikora), Kamil Żarnowski, Mateusz Jarzębiak (46' Konrad Koszyk), Daniel Kubiela (66' Dominik Olchawa), Dominik Kuc, Radosław Pawłowski (46' Maciej Proszek), Arkadiusz Orzeł (75' Marcin Jarzębak).
Dunajec: Kacper Zając - Kamil Łatka (90' Bartłomiej Olchawa), Michał Michalik, Jakub Hajduk, Edgar Nieć (46' Karol Łatka), Kacper Chruślicki, Antoni Bednarek, Kacper Ormiański, Jakub Frączek (82' Jakub Dyda), Jakub Ziółkowski (80' Szymon Bieryt), Rafał Cisoń.
Sędziował: Kamil Fecko (Nowy Sącz).
Widzów. ok. 50.