Kolejna kolejka nowosądecko-gorlickiej Klasy Okręgowej oraz nowosądeckich Klas A i B to już historia. Przyniosła ona niemal 100 strzelonych goli - najwięcej z nich strzelili piłkarze na co dzień występujący w najniższej lidze. Poniżej prezentujemy wszystkie wyniki 11. tury gier.

Klasa Okręgowa

W Klasie Okręgowej Helena Nowy Sącz, mierzyła się z Hartem Tęgoborze. Po dwóch golach Kacpra Bogdańskiego oraz trafieniach Piotra Jasińskiego i Tomasza Cięciwy nowosądeczanie pewnie zainkasowali trzy punkty, dzięki czemu utrzymali fotel lidera. Natomiast za ich plecami doszło do roszady, bowiem na drugie miejsce wskoczył Podhalanin Biecz, który w lokalnych derbach pokonał LKS Zagórzany. Co ciekawe, podobnie jak przy ulicy Starowiejskiej, wszystkie cztery bramki padły dopiero po przerwie. Awans podopiecznych trenera Sylwestra Posełkiewicza nie byłby możliwy, gdyby nie remis ULKS-u Korzenna z Barciczanką Barcice. Dla zawodników prowadzonych przez Jacka Ruchałę było to drugie kolejne spotkanie, w którym podzielili się punktami. Jednak powinni cieszyć się ze zdobytego „oczka”, ponieważ dwukrotnie musieli odrabiać straty.

Czołowej trójce nie odpuszczają piłkarze Skalnika Kamionka Wielka oraz Łososia Łososina Dolna. Pierwsi pokonali Biegoniczankę Nowy Sącz. Jednak zwycięstwo wcale nie przyszło im łatwo, bowiem to nowosądeczanie jako pierwsi wyszli na prowadzenie, a szalę zwycięstwa na swoją korzyść zawodnicy Stanisława Bodzionego przechylili dopiero w 63. minucie, gdy Stanisław Haczek skapitulował po uderzeniu Piotra Pazgana. Natomiast podopieczni trenera Mateusza Fortuny na własnym stadionie podejmowali beniaminka z Grybowa. Nie byli dla niego gościnni, ponieważ zaaplikowali mu cztery gole, a sami stracili tylko jednego. Swoją wyższość udowodnili zwłaszcza w drugiej połowie, gdy trzykrotnie umieścili piłkę w siatce.

Kolejny ważny punkt na swoim koncie zapisał rożnowski Zawisza. Uczynił to po remisie z Dąbrovią Wielogłowy. Jednak nie może być do końca usatysfakcjonowany, ponieważ za sprawą Mateusza Krzyżaka prowadził od 4. minuty, a wyrównującego gola stracił tuż przed gwizdkiem kończącym mecz. Z kolei niebezpiecznie blisko strefy spadkowej znaleźli się piłkarze Zyndrama Łącko, którzy musieli uznać wyższość LKS-u Kobylanka. Gole dla „Biało-niebiesko-czerwonych” strzelili Albert Szymczyk oraz Kamil Gałowicz. Natomiast autorem honorowego trafienia został Radosław Kurnyta.

Klasa A

W hicie Klasy A doszło do pojedynku UKS-u Korona Beskidu z Budowlanymi Jazowsko i trzeba przyznać, że był to hit nie tylko z nazwy. Nie brakowało w nim niczego. Były kartki, zwroty akcji, mnóstwo sytuacji podbramkowych, a przede wszystkim gole. Tych łącznie padło jedenaście(!) - o trzy więcej na swoim koncie zapisali podopieczni trenera Stanisława Bodzionego. Wygrana nie pozwoliła im awansować na pierwszą lokatę, bowiem Sokół Stary Sącz rozgromił Chruślice Nowy Sącz. Bohaterami starosądeczan ponownie zostali bracia Wojciech i Michał Mędoń, którzy łącznie trzy razy pokonali golkipera „Czerwono-czarnych”. Po jednym trafieniu dorzucili Michał Majerski, Patryk Buchman oraz Jakub Janczura. Honor nowosądeczan uratował Stanisław Stefański.

Wydaje się, że kryzys zażegnali piłkarze LKS-u Mszalnica, bowiem odnieśli oni drugie zwycięstwo w obecnym sezonie, a od trzech spotkań nie zaznali goryczy porażki. Tym razem podopieczni Łukasza Poremby odprawili z kwitkiem Jedność Nowy Sącz. Trzeba jednak zauważyć, że mieli nieco ułatwione zadanie, bo od 53. minuty grali jedenastu na dziesięciu (drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną obejrzał Kamil Baran - przyp. red.). Na przeciwległym biegunie znajdują się zawodnicy Amatora Paszyn oraz Orła Ptaszkowa. Zarówno jedni, jak i drudzy od dawna nie potrafią zdobyć choćby jednego punktu. W 11. kolejce musieli uznać wyższość Victorii Witowice Dolne i Polan Berest, przez co okupują dwa ostatnie miejsca w ligowej hierarchii. Warto dodać, że piłkarze z gminy Łososina Dolna pokonując paszynian wygrali szósty mecz z rzędu, dzięki czemu realnie włączyli się do walki o awans.

Ostatnie niewspomniane spotkania tej kolejki Klasy A nie przyniosły rozstrzygnięcia. Punktami podzieliły się Orzeł Wojnarowa z Olimpikiem Powroźnik oraz LKS Świniarsko z Nawojem Nawojowa. W obu przypadkach można powiedzieć, iż remis był wynikiem sprawiedliwym, ale nie zadowala on żadnej ze stron. Wszystko dlatego, że LKS-owi i Nawojowi nie pozwolił oddalić się od strefy spadkowej, Orłowi przedłużył serię bez wygranej (obecnie wynosi ona pięć spotkań - przyp. red.), a Olimpik stracił nieco dystansu do miejsc premiowanych awansem.

Klasa B

11. kolejka Klasy B nie przyniosła zmian na podium, bowiem Ogniwo Piwniczna-Zdrój, Zamczysko Marcinkowice, a także Zawada Nowy Sącz solidarnie zainkasowały po trzy punkty. Lider w jednym z najciekawszych spotkań tej rundy podejmował spadkowicza - ULKS Przydonica - którego skromnie pokonał. Natomiast wicelider oraz nowosądeczanie urządzili sobie festiwal strzelecki. O ich skuteczności przekonali się gracze KPT Nawojowa i LKS-u Łęka. Oba te spotkania przyniosły łącznie 17 goli, z czego 12 zdobyli faworyci.

Wysoką skutecznością popisali się także futboliści Wichra Mogilno, rezerw Łososia Łososina Dolna oraz Piątkovii Łęg. Pierwsza wymieniona dwójka nie szczędziła sobie ciosów, a prym w ich wyprowadzeniu wiódł Michał Ogorzałek, który trzykrotnie zmusił golkipera rywali do kapitulacji. Ostatni raz dokonał tego w 87. minucie, czym przypieczętował tryumf mogilnian. Z kolei podopieczni trenera Wieslawa Wójsika siedmiokrotnie pokonali Roberta Stachonia. Co ciekawe tylko jeden zawodnik uczynił to więcej niż raz. Mowa o Dominiku Ręgielu. Poza nim na listę strzelców wpisali się Jakub Szczygieł, Grzegorz Wojtarowicz, Paweł Kożuch, Bartosz Górka oraz Kacper Grabias. W wysokim zwycięstwie „Czerwono-niebieskim” nie przeszkodził nawet fakt, że przez ponad godzinę grali w osłabieniu. Boisko przedwcześnie opuścił Adrian Janik.

Historycznej rzeczy dokonali piłkarze ATP Binczarowa. Podopieczni trenera Dawida Szufryna po raz pierwszy od momentu powstania zespołu wygrali lokalne derby z Królovią Królowa Górna. Bohaterem spotkania został Bartosz Kowalik, który strzelił oba gole dla binczarowian. Natomiast drugie derby tej kolejki, czyli Derby Nowego Sącza padły łupem Galicji, która nieco niespodziewanie pokonała Zabełcze. Spory udział miał w tym Vladislav Polozhii. 20-latek dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i przechylił szalę zwycięstwa na stronę „Zielono-czarnych”.