eW2L: Sędziowie zatrzymali rozpędzony Hutnik

IS DSC 6370Mecz Hutnika Kraków z KKS-em Kalisz miał trzech bohaterów. To trójka sędziów, którzy nie potrafili zapanować nad boiskowymi wydarzeniami. Podejmowali oni dziwne decyzje, a także nie ustrzegli się prostych błędów. Efektem ich postępowania było to, że gra z minuty na minutę stawała się coraz bardziej brutalna.

Większe pretensje do arbitrów mogą mieć krakowianie, którym Rafał Rokosz nie podyktował rzutu karnego po ewidentnym faulu na Abdallahu Hafezie. Gospodarzom zabrakło też szczęścia; Krzysztof Świątek trafił w poprzeczkę. Goście zaprezentowali się nieco lepiej. Prowadzenie objęli w 11. minucie meczu, kiedy to Filip Kendzia przepięknym strzałem głową pokonał golkipera miejscowych. Wynik ustalili tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Dokonał tego za sprawą Nikodema Zawistowskiego, który wykorzystał „wielbłąd” Arkadiusza Leszczyńskiego i bez żadnego problemu wpakował piłkę do siatki.

Hutnik Kraków - KKS 1925 Kalisz 0:2 (0:1)

Bramki: Filip Kendzia 11', Nikodem Zawistowski 90+3'.

Żółte kartki: Tomasz Wojcinowicz, Abdallah Hafez, Sebastian Olszewski, Adam Dul - Nikodem Zawistowski, Néstor Gordillo, Michał Borecki.

Hutnik: Arkadiusz Leszczyński - Sebastian Olszewski (84' Filip Handzlik), Tomasz Wojcinowicz, Piotr Stawarczyk, Łukasz Kędziora, Piotr Zmorzyński - Krzysztof Świątek (84' Bartosz Tetych), Patryk Kieliś, Kacper Jodłowski, Abdallah Hafez (62' Michał Kitliński) - Kamil Sobala (84' Kamil Bełczowski).

KKS 1925: Michał Molenda - Nikodem Zawistowski, Filip Kendzia, Mateusz Gawlik, Tomasz Hołota, Marcin Radzewicz (76' Mateusz Mączyński) - Bartłomiej Putno (77' Mateusz Majewski), Michał Borecki (86' Mateusz Żytko), Andrzej Kaszuba, Néstor Gordillo (86' Kamil Koczy) - Bartłomiej Maćczak (63' Robert Tunkiewicz).

Sędziował: Rafał Rokosz (Katowice).

Widzów: bez udziału publiczności.

facebook_page_plugin

Wspieramy

Polityka cookies