SĄDECKIE LIGI NIŻSZE
KB: Przydonica poskromiła lidera
Znakomite spotkanie obejrzeli kibice, którzy sobotnie popołudnie postanowili spędzić śledząc hitowy pojedynek 6. kolejki nowosądeckiej Klasy B. Zmierzyły się w nim zespoły Piątkovii Łęg i ULKS-u Przydonica. Trzy punkty zainkasowali goście, którzy wygrali, 4:2.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli podopieczni trenera Dariusza Peciaka. Już w 12. minucie Kamil Sadłoń zauważył, że Mateusz Kożuch wyszedł nieco przed bramkę, więc postanowił go przelobować. Uczynił to dobrze, dzięki czemu otworzył wynik spotkania. Drugiego gola precyzyjnym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył Krystian Cisoń. Kolejne trafienia dla zawodników z Przydonicy wydawały się formalnością, bowiem nadal byli oni stroną przeważającą. Jednak piłka nożna jest przewrotna, więc to gospodarze złapali kontakt. Na listę strzelców wpisał się Szymon Bochenek, który wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką Dariusza Jasińskiego. Tuż przed przerwą zawodnicy Piątkovii doprowadzili do wyrównania. Adrian Janik kopnął z rzutu wolnego, Arkadiusz Tubek obronił jego strzał oraz dobitkę Rafała Stojowskiego, ale przy uderzeniu Bartosza Górki był już bez szans.
Początek drugiej połowy przyniósł dość wyrównaną grę z obu stron, co też odzwierciedlał utrzymujący się remis. Przełamanie nadeszło dopiero w 60. minucie. Wówczas Patryk Szarek sfaulował rywala we własnym polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił Kamil Sadłoń. Podopieczni trenera Wiesława Wójsika natychmiast rzucili się do odrabiania strat. Jednak mimo stwarzanych okazji nie potrafili pokonać Michała Bajerskiego, bowiem brakowało im skuteczności, a gdy już udało się trafić do siatki to sędzia odgwizdał pozycję spaloną Michała Lacha. Niewykorzystane sytuacje zemściły się, gdy Filip Koterla wyszedł sam na sam z bramkarzem i technicznym strzałem ustalił wynik spotkania.
Na tym powinniśmy zakończyć nasz tekst, lecz napiszemy jeszcze jeden akapit. Wolelibyśmy tego nie robić, ale zachowanie piłkarzy zarówno jednej, jak i drugiej drużyny nas do tego zmusiło. Panowie jesteście dorosłymi lub prawie dorosłymi ludźmi, a dzieci w przedszkolu mają więcej szacunku do drugiego człowieka niż wy dziś na boisku. Ubliżanie drugiemu tylko z tego względu, że waży więcej jest po prostu żałosne. Tak samo wypominanie komuś pochodzenia. Niestety nawet trenerzy oraz kierownicy drużyn dostosowali się do tego poziomu. Próba uzyskania walkowera na swoją korzyść poprzez zarzucanie rywalowi oszustwa - po prostu "klasa". Na szczęście pomeczowa kontrola przeprowadzana przez sędziów wykazała, że wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem. Drodzy zawodnicy piłka nożna powinna łączyć. Szkoda, że wczoraj o tym zapomnieliście.
Piątkovia Łęg - ULKS Przydonica 2:4 (2:2)
Bramki: Szymon Bochenek 36' (k), Bartosz Górka 41' - Kamil Sadłoń 12', 60' (k), Krystian Cisoń 32', Filip Koterla 90'.
Żółte kartki: Bartosz Dziaduła - Dawid Sadłoń, Konrad Waściszakowski, Mateusz Hojnor, Dariusz Peciak (trener), Kamil Sadłoń, Przemysław Szambelan.
Piątkovia: Mateusz Kożuch - Patryk Szczurek, Jakub Szczygieł, Bartosz Dziaduła, Bartosz Górka, Rafał Stojowski, Paweł Kożuch, Piotr Łęczycki, Grzegorz Wojtarowicz, Szymon Bochenek, Adrian Janik. Grali także: Michał Lach, Jakub Kożuch, Patryk Michalik, Krystian Motyka.
ULKS: Michał Bajerski - Dariusz Jasiński, Dawid Kołodziej, Krystian Cisoń, Konrad Waściszakowski, Dawid Sadłoń, Mateusz Wolak, Bartłomiej Mrzygłód, Tomasz Rembiasz, Mateusz Hojnor, Kamil Sadłoń. Grali także: Arkadiusz Tubek, Maciej Bodziony, Kacper Jaje, Kacper Mucha, Stanisław Szczepański, Dariusz Gwiżdż, Filip Koterla, Przemysław Szambelan.
Sędziował: Tomasz Oleksy (Nowy Sącz).
Widzów: ok. 50.