Udany powrót Mai Włoszczowskiej. 13. Mistrzostwo Polski w karierze
Maja Włoszczowska ma za sobą bardzo udany powrót do rywalizacji w kolarstwie górskim (jej przerwa trwała niemal cztery miesiące). Zawodniczka Kross Racing Team pewnie triumfowała w mistrzostwach Polski, zdobywając trzynasty tytuł w karierze. Zmagania krajowej elity MTB XCO po raz drugi z rzędu odbyły się w Mrągowie.
Tegoroczna edycja zawodów została przeniesiona z Góry Czterech Wiatrów nad rzekę Dajnę. Organizatorzy zmienili także profil trasy, która odpowiada najnowszym trendom w MTB. Uczestnicy musieli mierzyć się nie tylko ze sztucznymi przeszkodami, ale również z podjazdami i zjazdami w nadrzecznym wąwozie przeplatanymi krętymi oraz szybkim odcinkami. Ponadto, na każdym okrążeniu przewyższenia wynosiły ok. 180 m., a runda techniczna miała długość 4200 m. - Trasa jest niesamowicie urozmaicona oraz ciekawa. Cały czas trzeba być na niej czujnym. Szczególnie w tempie wyścigowym jest mnóstwo miejsc, gdzie można popełnić błąd. Została również naszpikowana krótkimi, sztywnymi podjazdami, które potrafią dać się we znaki - mówiła przed startem Maja Włoszczowska.
Dla zawodniczki Kross Racing Team sezon przedolimpijski stanowi prawdziwe wyzwanie. W swoim pierwszym tegorocznym starcie cross country osiągnęła jeden z największych sukcesów w karierze, zajmując 3. miejsce w Absa Cape Epic w parze z Ariane Luethi. Ekstremalny wyścig był także ekstremalnym testem dla organizmu. Infekcja wykluczyła Włoszczowską ze startów na kilka miesięcy, a jej powrót do rywalizacji przypadł właśnie na mistrzostwa Polski w Mrągowie, gdzie broniła tytułu wywalczonego przed rokiem.
Dwukrotna medalista olimpijska stanęła na wysokości zadania, nie pozostawiając rywalkom złudzeń. - W ostatnich tygodniach Maja skutecznie realizowała plan treningowy, co utwierdziło nas w przekonaniu, że z jej zdrowiem jest wszystko w porządku. Jestem przekonany, że jedynie kwestią czasu jest powrót do najwyższej formy - powiedział Kornel Osicki, menedżer Kross Racing Team oraz trener kadry narodowej w kolarstwie górskim. Włoszczowska od samego startu nadawała ton rywalizacji, konsekwentnie powiększając prowadzenie z każdym kolejnym okrążeniem. Udany wyścig zwieńczyła trzynastym w karierze tytułem mistrzyni Polski oraz kilkudziesięciosekundową przewagą nad drugą na mecie zawodniczką. Srebro wywalczyła Aleksandra Podgórska, a brąz Paula Gorycka.