Fortuna 1 Liga: Garbarnia coraz dalej od utrzymania
7 kwietnia na stadionie miejskim przy ul. Reymonta Garbarnia podejmowała dziewiąty w tabeli GKS 1962 Jastrzębie. "Brązowym" bardzo zależało na zwycięstwie w tym meczu, ponieważ 3 punkty zwiększyłyby nadzieję na upragnione utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy. GKS natomiast po serii czterech meczów bez wygranej chciał powrócić na zwycięską ścieżkę w meczu z ostatnią drużyną w tabeli.
Pierwsze zagrożenie stworzyli w drugiej minucie goście. Mróz chciał zaskoczyć wtedy Cabaja strzałem z dystansu, lecz futbolówka przeleciała nad bramką. Osiem minut później na okazję na wyjście na prowadzenie miały "Młode Lwy". Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kalemby, piłka trafiła pod nogi Ogara. Napastnik Garbarni był jednak skutecznie blokowany i nie oddał celnego strzału. Minutę później dogodną sytuację mieli ponownie gospodarze. Tym razem rozpędzony Słoma ruszył z indywidualną akcją po skrzydle, zwieńczoną zejściem do środka i minimalnie niecelnym strzałem obok krótkiego słupka. Bramkarz gości nawet nie drgnął. Na kolejne akcje kibice musieli czekać nieco ponad dwadzieścia minut. W 33. minucie po faulu Garzeła na Gojnym zaraz przed polem karnym, sytuację z rzutu wolnego miała drużyna z Jastrzębia. Mocne uderzenie w światło bramki obronił jednak Marcin Cabaj. Chwilę później kolejne zagrożenie pod bramką "Chłopców z Ludwinowa" stworzył duet Mróz-Adamek. Wymienili oni między sobą kilka podań na połowie rywala, aby następnie spróbować minąć defensywę "Brązowych" prostopadłym podaniem, które jednak okazało się nieco za mocne i piłkę stykową wyłapał Cabaj. W ostatnich minutach pierwszej połowy zaczęli stwarzać coraz większe zagrożenie. Kolejną akcją mogącą zakończyć się bramką było dośrodkowanie Jadacha po ziemi, piłka przeleciała wzdłuż bramki, jednak nikt nie zdążył umieścić jej między słupkami. Najbliżej dokonania tego był Szymura, który jednak spudłował. Dwie minuty później zawodnik ten stanął przed jeszcze jedną szansą na zdobycie bramki. Tym razem zawodnik Jastrzębia próbował uderzyć piłkę głową po rzucie rożnym, ta jednak przeleciała wysoko nad bramką.
Drugą połowę od świetnej akcji rozpoczęli gospodarze. Kiebzakowi udało się minąć bramkarza gości, lecz swoim zwodem nieco „wyrzucił się” do linii końcowej i z ostrego kata nie dał rady skierować piłki do bramki. W 53. minucie kolejną wspólną akcją popisali się Mróz i Adamek, tym razem strzału z kilkunastu metrów próbował pierwszy z nich. Jednak piłka ponownie minęła bramkę strzeżoną przez Cabaja. W odpowiedzi na tą sytuację, dwie minuty później Garbarnia miała kolejną świetną sytuację na zdobycie otwierającej wynik bramki. Kiebzak w kolejnej indywidualnej akcji skrzydłem dogrywał na dziesiąty metr do Ogara, zagranie było jednak na plecy i zanim napastnik Brązowych zdążył opanować piłkę byli już przy nim zawodnicy Jastrzębia, którzy zażegnali zagrożenie. W 71. minucie po raz kolejny w tym spotkaniu do rzutu wolnego podszedł Krzysztof Kalemba. Futbolówka ustawiona w okolicach dwudziestu pięciu metrów od bramki uderzyła jednak po jego kopnięciu w mur. Cztery minuty później Mróz jeszcze raz starał się pokonać Cabaja, jednak czujny golkiper "Brązowych" obronił mocne uderzenie. W 77. minucie spotkanie wreszcie zobaczyliśmy gola na Stadionie Miejskim. Po błędzie Garbarni w bocznej strefie boiska, lewym skrzydłem ruszył Skórecki, który następnie z łatwością minął Kalembę i dośrodkował piłkę w pole karne. Futbolówka trafiła tam w klatkę piersiową nabiegającego Adamka. A następnie trafiła na nogę Farida Aliego, który skierował ją przewrotką do siatki z kilku metrów. Po golu Ukraińca, goście skupili się na blokowaniu dostępu do własnej bramki, a Garbarnia nie stworzyła żadnej dobrej okazji, skutkiem czego mecz zakończył się wynikiem 0:1.
Po niedzielnym spotkaniu Garbarnia w dalszym ciągu zajmuje ostatnią lokatę, natomiast GKS 1962 Jastrzębie awansował na siódmą pozycję. W następnej kolejce "Brązowi" pojadą do Chojnic, aby tam zmierzyć się z Chojniczanką, natomiast do Jastrzębia zawita trzecia w tabeli Stal Mielec.
Garbarnia Kraków – GKS 1962 Jastrzębie 0:1 (0:0)
Bramka: Farid Ali 77’.
Żółte kartki: Marek Masiuda, Arkadiusz Garzeł – Dominik Kulawiak, Damian Tront.
Garbarnia: Marcin Cabaj, Patryk Serafin (70’ Filip Wójcik), Marek Masiuda, Tomasz Ogar, Arkadiusz Garzeł, Paweł Pyciak, Szymon Kiebzak (85’ Maciej Firlej), Krzysztof Kalemba, Kamil Słoma, Kamil Włodyka, Remigiusz Szywacz.
GKS 1962: Grzegorz Drazik, Maciej Spychała, Kamil Jadach (72’ Patryk Skórecki), Dominik Kulawiak, Kamil Szymura, Damian Tront, Marek Mróz, Kamil Adamek (83’ Jakub Wróbel), Krzysztof Gancarczyk (60’ Farid Ali), Adam Wolniewicz, Dawid Gojny.
Sędziował: Konrad Kiełczewski (Białystok).
Widzów: 347.