Po tym jak wynik meczu Piątkovii Łęg z ULKS-em Przydonica został zweryfikowany jako walkower na niekorzyść drużyny gości Ogniwo Piwniczna-Zdrój przystępowało do spotkania z Królovią Królowa Górna jako lider nowosądeckiej Klasy B i zarazem zdecydowany faworyt tego starcia. Ze swojej roli gospodarze wywiązali się znakomicie, bowiem wygrali, 5:0.

Festiwal strzelecki, w 6. minucie, rozpoczął Paweł Tajstra. Kapitan miejscowych dopadł do piłki sparowanej przez bramkarza, po czym pewnym mierzonym strzałem wpakował ją do siatki. Następnym zawodnikiem, który wpisał się na listę strzelców był Filip Malik. Napastnik gospodarzy najpierw wykorzystał idealnie podanie od kolegi z zespołu, minął golkipera i kopnął futbolówkę do pustej bramki, a następnie strzałem z linii pola bramkowego skompletował dublet. Autorem czwartego gola został Jakub Janczak. 22-latek popisał się przepięknym technicznym uderzeniem, po którym Karol Rams tylko odprowadził piłkę wzrokiem. Wynik, w 28. minucie, ustalił Kacper Długosz. Stało się tak, ponieważ kilkanaście sekund później Konrad Wojciechowski zgłosił uraz. Jak się okazało uniemożliwił mu on dalszą grę. Wobec tego faktu sędzia Marek Ogórek zmuszony był zakończyć spotkanie; przepisy mówią jasno, że drużyna musi mieć na boisku co najmniej siedmiu zawodników, a właśnie tylu do boju posłał trener Michal Zdziarski.

Ogniwo Piwniczna-Zdrój - Królovia Królowa Górna 5:0 (5:0)

Bramki: Paweł Tajstra 6', Filip Malik 8', 13', Jakub Janczak 24', Kacper Długosz 28'.

Ogniwo: Waldemar Kłak - Mateusz Łomnicki, Piotr Kurdyk, Sebastian Klóska, Marek Starski, Rafał Kiebzak, Adam Weberbauer, Filip Malik, Paweł Tajstra, Michał Dziedzina, Jakub Pajkąk. Grali także: Piotr Duda, Mariusz Homa, Kacper Długosz, Jakub Janczak, Adam Jarzębak, Łukasz Lelito, Andrzej Majerski, Szymon Wiecek.

Królovia: Karol Rams - Sebastian Świgut, Konrad Wojciechowski, Filip Jelito, Adrian Janus, Michał Jelito, Kamil Czyzycki.

Sędziował: Marek Ogórek (Nowy Sącz).

Widzów: ok. 30.