F1L: Piotr Mandrysz zwolniony z Sandecji Nowy Sącz
Na oficjalnej stornie internetowej pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz pojawiła się informacja, iż z dniem dzisiejszym Piotr Mandrysz przestał pełnić funkcję szkoleniowca pierwszej drużyny. 58-latek pracował w mieście nad Dunajcem zaledwie przez nieco ponad trzy miesiące (został zatrudniony 5 sierpnia 2020 roku - przyp. red.).
F1L: "Po przerwie nie wyszliśmy z szatni"
Nie tak świętowanie 728. rocznicy lokacji Nowego Sącza wyobrażali sobie piłkarze miejscowej Sandecji. "Biało-czarni" ulegli Arce Gdynia, aż 1:5 i obiektywnie trzeba przyznać, że gdynianie byli zespołem zdecydowanie lepszym. Po ich stronie na listę strzelców wpisali się Marcus Vinícius (dwukrotnie), Maciej Jankowski, Juliusz Letniowski oraz Rafał Wolsztyński. Natomiast autorem honorowego trafienia dla nowosądeczan został Artem Dudik. Zobaczcie co na pomeczowej konferencji powiedzieli trenerzy obu drużyn.
2L: Bolesna porażka Hutnika Kraków w dalekim Kaliszu...
Stadiony KKS-u 1925 Kalisz oraz Hutnika Kraków, czyli dwóch beniaminków 2 Ligi, dzieli dokładnie 326 kilometrów. Niestety krakowianie nie będą mile wspominać przejechanej drogi, bowiem przegrali z kaliszanami, aż 0:4. Dla podopiecznych trenera Leszka Janiczaka była to siódma porażka w obecnym sezonie.
E: Osłabiona Warta pokonała bezzębną Stal
W meczu 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy doszło do starcia dwóch tegorocznych beniaminków - Stali Mielec i Warty Poznań. Lepsi okazali się goście, którzy wygrali po golu Mateusza Kuzimskiego. Dla "Biało-zielonych" ta wygrana jest tym ważniejsza, że od 34. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Mateusza Spychały, a dodatkowo już w pierwszej połowie, z powodu kontuzji, plac gry opuścili Mario Rodríguez oraz Gracjan Jaroch. Zobaczcice, jak to spotkanie, na pomeczowej konferencji prasowej, ocenili trenerzy obu drużyn.
1LF: Pewne zwycięstwo BSF-u
BSF ABJ Bochnia pokonał AZS AWF Profi Sport Wrocław 7:1 i znów jest w czołówce tabeli 1 Polskiej Ligi Futsalu. Bochnianie byli zdecydowanym faworytem tego spotkania, ponieważ rywal nie zdobył jeszcze ani jednego punktu, odkąd gra na zapleczu Ekstraklasy. Może dlatego oczekiwano wysokiego zwycięstwa, efektownych akcji i ładnych goli. Choć w końcu do tego doszło, to w opinii większości zdecydowanie zbyt późno.