Po meczach rozgrywanych w sobotę o 18:00 spodziewamy się bardzo dużo. Niestety, tym razem, pojedynek Cracovii z Termalicą nie dostarczył nam wielu emocji. Po nudnym, bezbarwnym meczu derby Małopolski skończyły się remisem 1:1.

Wtorkowy wieczór spędzamy w północnych Włoszech, gdzie w swój mecz ligowy rozegrała drużyna Palermo. W ekipie gości występuję aż czterech Polaków Thiago Cionek, Przemysław Szymiński, Paweł Dawidowicz oraz Radosław Murawski. Wszyscy oni znaleźli się wyjściowym składzie zwycięskiego meczu z Carpi F.C. 1909. Zapraszamy do galerii zdjęć z tego meczu.

Mecze Wisła - Legia od zawsze wzbudzały wielkie emocje. Nie inaczej było tym razem. Wszystkie bilety zostały wyprzedane kilka dni przed datą pojedynku. Na Reymonta 22 został pobity rekord frekwencji, bowiem na trybunach zasiadło aż 33000 widzów. Było to spowodowane głównie tym, że sektor fanów gości był udostępniony tylko dla krakowian (kibice ze stolicy otrzymali zakaz stadionowy). Oprócz samego meczu, wielkim momentem był również powrót Mączyńskiego na stadion pod Wawelem. Przypomnijmy, że reprezentant Polski przeszedł do warszawskiej drużyny w letnim okienku transferowym, co zirytowało kibiców z R22.

Pierwsze zwycięstwo w lidze przed własną publicznością zaliczyli dziś podopieczni Michała Probierza. W meczu z trzynastą w tabeli Pogonią nie zagrali może wspaniałego futbolu, ale to, co zaprezentowali w zupełności wystarczyło na wygraną 3:0. Mają co świętować krakowianie, bowiem tym zwycięstwem zapewnili sobie wyjście ze strefy spadkowej właśnie na rzecz szczecinian.

Wyżej notowani goście lepiej rozpoczęli meczu. W 21 minucie prowadzenie przyjezdnym dał Knapik. Karpaty nie podłamane takim obrotem sprawy ruszył do odrabiania strat. Gospodarzom wyrównać udało się dopiero w drugiej połowie po trafieniu Nowak. Ostatnie słowo tego dnia należało jednak do Soły. W 72 minucie Czapla pokonał Krawczyka i trzy punkty pojechały do Oświęcimia.

Nie udało się dziś ani Wiśle, ani Jagielloni pokonać bramkarza przeciwników. Gospodarze nadal więc są niepokonani u siebie, a goście na wyjeździe. Mimo wszytko, po słabych poprzednich meczach w tej kolejce liczyliśmy na coś więcej. Wcześniej zawiódł nas mecz Lechii z Zagłębiem wygrany przez zespół z Gdańska, późniejsze spotkanie Pogoni z Koroną przemilczmy. Podczas wszystkich sobotnich meczów w naszej Ekstraklasie padł jeden gol. Tak, przez 270 minut gry jeden raz bramkarz musiał wyciągać piłkę z bramki. Dla porównania, w lidze angielskiej podczas pierwszych trzech spotkań bramek było 8, w lidze włoskiej w dwóch pojedynkach padło 5 goli.